2012/03/30

What's new?

Wczoraj minęły dwa miesiące od ostatniego posta. Mogę się tłumaczyć, że mało czasu, nauka i inne pierdoły, ale samej sobie nie powinnam wybaczyć, że tak się zapuściłam.

Zmierzając do sedna - co nas ominęło?

Pierwsza sprawa: Kasia Szwan. Miło było czytać o kolejnej Polce, która pnie się po szczeblach kariery modelki. W tym sezonie zabłysnęła w kampanii Class by Roberto Cavalli. Co do jej urody-nie mam pewności czy wpasuje się w kanon, ale co jak co, bez wysiłku nie mogła zabrnąć tak daleko. Trzymamy kciuki!

Nie zapominajmy też o młodej Monice Jagaciak, która zachwyca już od kilku sezonów. Możemy (nie po raz pierwszy) podziwiać ją jako twarz linii Beauty Chanel. Prócz niej, kolekcję szminek prezentuje przepiękna Sigrid Agren.
Monika Jagaciak w wiosennej kampanii Chanel   Sigrid Agren twarzą marki Chanel

Następny przystanek po dwumiesięcznej nieobecności: Lara Stone.
W ostatnim czasie mogliśmy podziwiać ją na okładce tureckiego Vogue'a oraz w kampani Calvin Klein Jeans.


Warto również spojrzeć na kreacje uczestnika Project Runway, Viktora Luny.
                

Fanki Eddie'ego Redmayne'a znanego z filmu "Mój tydzień z Marilyn" wiedzą już zapewne, że aktor wystąpił w kolejnej odsłonie kampanii Burberry. Choć nie zachwyca tak, jak na ekranie, to nie mozna zaprzeczyć, że jego bardzo 'brytyjski' wygląd idealnie pasuje do wizerunku marki.

Nie omieszkam wspomnieć o cudownej okładce Vogue Japan z zawsze mładą Kate Moss.
Kate Moss w Lous Vuitton (FOTO)

Temat Oscarów jest omówiony od deski do deski, nie zamierzam więc robić przewrotu i maglować go ponownie.

W zamian jedno nazwisko, którego nie powinniście zapomnieć - Krikor Jabotian - kolejny libański projektant. Niektóre jego kreacje dosłownie zapierają dech w piersiach. Przynajmniej moich.

Co jeszcze? Ostatnia nowina: kolekcja M.A.C'a Reel Sexy oraz fenomenalna Kristen McMenamy. Cudowne kolory i zdjęcia - myślę, że tyle wystarczy, by zachęcić Was do zgłębienia tajemnic marki.


Kolekcja MAC Reel Sexy (FOTO)

2012/01/29

Pre-fall 2012 - Balmain

Po raz kolejny po długiej przerwie mam kilka nowości - niezbyt świeżych, bo sprzed tygodnia, ale za to jakich! Zacznijmy od kontynuacji opowieści o kolekcjach pre-fall 2012. Pierwszym punktem w planie na dziś jest Balmain i nasza Kasia Struss prezentująca jego kreacje.
Gdy marcu 2011 odwołano Christophe'a Decarnina, na stanowisko dyrektora artystycznego powołano młodego Oliviera Rousteing'a. Jak się spisuje? Bez zastanowienia mogę odpowiedzieć - zaskakująco dobrze. Mozemy rozpoznać wiele elementów dawnego 'numeru jeden' tego domu mody, jednak Rousteing stara się na nowo zdefiniować charakterystyczne cechy. Inspiracja Carską Rosją wyszła mu na dobre. Szlachetne materiały znakomicie prezentuja się na polsiej modelce. Pikowania, czarne materiały, zaznaczone ramiona (choć już nie tak mocno jak u poprzednika) - wszystko składa się na złoty środek.






Nie mogę nie wspomnieć o MARIOS.eu stworzonym przez Greka i Polaka (Mayo Lizou i Leszka Chmielewskiego). No coś pięknego.

2011/12/23

Pre-fall 2012

Grudniowe pokazy pre-fall 2012 rozpoczęły się już kilkanaście dni temu, ale żeby mieć z czego wybrać należało być cierpliwym-oto i ten czas na który tak czekałam. 
Moja ukochana, wiecznie młoda Rachel Zoe po raz kolejny pokazała na co ją stać. Wszystkim dogodzić nie można, ale wiele projektów przypadło mi do gustu-choć jak już kiedyś pisałam: o innowacjach w przypadku jej stylizacji nie można mówić.





Pomimo uwielbiania projektantki dla lat siedemdziesiątych, tym razem kolekcję zdominowały lata sześćdziesiąte. Okrycie wierzchnie dedykowane są dla business women, a odcienie czerwieni znalezione przede wszystkim dla zamożnych blondynek. Choć dla Rachel nie tylko owa czerwień stała się obsesją-jakość tkanin jest niezwykle cenna. Futra, mimo, że sztuczne, to z najwyższej półki.





Miejsca nie może tu zabraknąć dla Jasona Wu. Jak zwykle kolekcja utrzymana w ciemnaj tonacji, z przeplatającymi się odcieniami burgundu i kobaltu. Inspiracja indyjskim maharadżą oraz ilustracjami Charley Harper została mocno zaakcentowana w jego kreacjach. Trzeba też wspomnieć o pięknych drzwiach za urodziwymi dziewczętami prezentującymi talent 29-cio letniego projektanta.
Wiosenny eksperymwnt Jason'a zdaje się być jednorazową zachcianką. Nie tylko wieczorowe suknie były ręcznie hafrowane. Cekinowe kołnierze i jedwabna żorżeta dawały się zauważyć-jak i kreacje na dzień. Nawet przypadkowe elementy były cenne jak insygnia koronacyjne.


W październiku amerykański Target ogłosił, że Jason Wu zaprojektuje nową linie ubrań dla ich sklepu, która dla mniej majętnych dostępna będzie już w lutym.

Pomimo, iż chciałabym uraczyć Was jeszcze kilkoma świeżutkimi informacjami, niestety ostatnie przedświąteczne godziny zmuszają mnie do wywiązania się z powierzonych mi wcześniej zadań.


WESOŁYCH ŚWIĄT!
 

2011/11/30

White collar

Kolejny sezon, kolejne trendy na tapecie, a wielbiciele mody nieustannie obserwują i czerpią z otoczenia. Co tym razem upatrzyli?
Kołnierzyki.
Na wybiegach, blogach, w 'szafiarskich szafach'. Czasem lepiej, czasem gorzej. Co zatem w guście, a co nie powinno ujrzeć światła dziennego?







 
Nasyciłam oczy pięknymi widokami, jednak nawet najlepszym udaje się unicestwić aspiracje kołnierzyka do najlepszego trendu sezonu.

2011/10/29

See of art

Wybaczcie tak długą przerwę oraz nieświeżość następujących wiadomości dotyczących Tygodnia Mody w Paryżu. Mam jednak nadzieję, że pomimo tych mankamentów będziecie mogli w pełni poświęcić uwagę krótkiej recenzji. A w nagrodę mały deser.

Wszyscy, którzy słyszeli coś o McQueenie, zapewne kojarzą tą markę z szalonymi i mało praktycznymi pomysłami. Nie mogę zaprzeczyć, ale mogę zakwestionować uznanie tego za bezcelowe.

Sarah Burton inspirując się morskimi atrybutami, przypisała je strojom-rafy koralowe, muszle. Można by się zastanawiać zatem co oznaczać mają czarne, a często nawet skórzane elementy. Otóż autorka nawiązała do wycieków ropy. Plisowana organza zdobiona miedzianymi, złotymi i srebrnymi elementami przywołuje na myśl skarb piratów.
Modelki wyglądały jak boginki oceanu panujące nie tylko pod powierzchnią wody, ale i wśród ludzi. Krój sukienek zmuszał ich ciała do specyficznego ruchu, który projektantka porównała do ruchu meduz.
Kolekcja zdaje się być wspolną pracą dawnego jej mentora i jej, z całą esencją McQueena i wizją Burton.
Kreacje te są dla mnie symbolem sztuki-pomimo niewyraźnego, niejasnego celu tworzenia, po obejrzeniu czujemy się nasyceni, lepsi, niezależnie od naszych opinii.






Na sam koniec coś z innej półki, ale tego samego regału-premiera spektaklu "Nasze miasto" w Teatrze Starym w reż.Szymona Czackiego. Spektakl z pewnością można nazwać 'ładnym' - stroje, muzyka, tworzą specyficzny klimat który ja bez zastanowienia kupuję. Odnoszę wrażenie, że każdy w tym obrazie może momentami zobaczyć cząstkę siebie, zastanowić się nad życiem, a przy tym dobrze się bawić.
Zabawka nie droga, a warta dużo-w mojej opinii, choć 'koneserem' teatru nie jestem i do takiego tytułu jeszcze bardzo długa droga.

fot. R. Kornecki

2011/10/07

Valentino

Pier Paolo Piccioli i Maria Grazia Chiuri uraczyli nas nową kolekcją dla Valentino. Obfitowała w koronki, kwiaty i marzenia. O dziwo, modelki często przemierzały wybieg w płaskich sandałkach. Piccioli i Chiuri wymienili Meksyk wczesnego XX w. jako źródło inspiracji - nie chodziło jednak miejsce geograficzne, ale stan umysłu. Ręcznie malowane motywy i aksamitne aplikacje nadawały kreacjom charakter folklorystyczny, nie przytłaczając ich jednak swoją obecnością. Po wyjściu z pokazu co chwilę można było słyszeć z ust odbiorców słowo "beautiful", które wszystko oddaje.





2011/10/06

Elegancja Francja!

Zaistniałe okoliczności sprawiły, że w środku tygodnia mogę Was 'uraczyć' kilkoma słowami krytyki (tj. opinii) i podsumowania tegorocznych fashion week'ów.

Na sam koniec dane mi jest opisać kilka paryskich pokazów, z czego każdy z nich jest niemal jak wisienka na szczycie tortu. Wczorajszy dzień obfitował w przedstawienia kolekcji najlepszych projektantów, na których sam dźwięk nazwiska przechodzą po moim ciele dreszcze, m.in. Valentino, Chanel, Alexander McQeena, Louis Vuiton czy Elie Saab. Aby nie szarpać sobie nerwów, odpuszczam komentowanie Miu Miu.

W dniu dzisiejszym zacznę od klasyki, którą za każdym razem w innym wydaniu prezentuje nam Saab. Kolekcja nazwana 'Color Shock' zdaje się być wariacją na temat kilku intensywnych kolorów. Jakiś czas temu dane nam było obejrzeć Kate Winslet w szkarłatnej kreacji projektanta, odbierającą Nagrodę Emmy, czym z pewnością zapunktował-aktorka wyglądała, jak na mój gust, całkiem nieźle.
Na wybiegu mogliśmy podziwiać, migoczące w światłach reflektorów, cekiny, falujące szyfony oraz trzeci element-ledwie dostrzegalne koronki, w towarzystwie wełnianych dziennych sukienek.
Pomimo monotonnego powtarzania tego samego stylu, na pytanie u kogo kupiłabym sukienkę na manhattanie, (o ile nie uszyłabym jej sama), z pewnością na pierwszym miejscu pojawiłby się on.







C.D.N.