Za nami już ostatni odcinek "Top Model" - przed nami ścisły finał na żywo! Kto zakwalifikował się do finałowej trójki, a kto musiał pożegnać się ze spełnieniem swoich marzeń w programie?
Jak pisaliśmy w zeszłym tygodniu, z początkowej 13-tki uczestników do półfinału dostało się sześcioro. W pierwszej części półfinałów z programu odpadła Michalina i Ola. Na kogo przyszedł czas tym razem?
Pierwsze zadanie uczestników było prawdopodobnie najtrudniejszym, które jury postawiło przed modelkami i modelami, a mianowicie... udział w pokazach Lisboa Fashion Week. Pozostawieni sami sobie, na własną rękę musieli przekonywać projektantów światowego formatu, że powinni pójść w ich pokazach. Jak wiadomo, atmosfera na backstage'u potrafi być gorąca - czas goni, ubrania nie zawsze są idealnie dopasowane do figury modelek i modeli, dlatego panuje tutaj ostra konkurencja.
Kandydaci na Top Model poradzili sobie jednak bardzo dobrze z tym zadaniem. Najwięcej pochwał jak zwykle otrzymała Marta - z trzech pokazów, w których uczestnicy programu mieli szansę pójść, tylko ona "zrobiła" wszystkie trzy. Pojawiła się na wybiegu - u Filipe Faisca, Valentima Quaresmy i Lidji Kolovrat, u której otworzyła pokaz.
"Czuję się jak ryba w wodzie! Spełniłam swoje marzenia!" - mówiła rozentuzjazmowana do jurorów. Z pewnością modelka odnalazła się doskonale. Odrobinę gorzej powiodło się Osi - już wcześniej miewała problemy ze względu na swój wzrost i duży rozmiar stopy. Niestety, jednak Filipe Faisca nie zgodził się na udział czarnoskórej modelki w swoim pokazie, ponieważ uznał ją za "za dużą". Nie pomogło nawet poświęcenie się Osi i założenie zbyt małych butów metodą "na krem do rąk". Jednak swoją determinacją i uporem Osi pokazała, że chociaż nie spełnia fizycznych wymogów wszystkich projektantów, to z pewnością profesjonalizmem pasuje do wielkiego świata mody.
Między Góralem a Baryzą jak zwykle trwała rywalizacja. Co więcej, zaognił się konflikt między Góralem a Martą - nie ukrywali już swojej wrogości względem siebie. Oprócz personalnych zarzutów, podłożem problemu stało się także odejście z programu Michaliny - zdaniem Marty jest ona zdecydowanie bardziej utalentowana niż Góral. Panowie pojawili się w dwóch pokazach - Valentima Quaresmy i Nuno Gamy. Michał Baryza zachwycił wszystkich wysportowaną sylwetką, w przeciwieństwie do Górala, który jeszcze musi popracować nad ciałem.
W przerwie między pokazami uczestnicy dostali mini zadanie od Anny Jurgaś - naczelnej magazynu "Glamour". Mieli wcielić się w rolę style hunters i odnaleźć pośród tłumu gości lizbońskiego Fashion Week najbadziej swoim zdaniem oryginalnie ubranych gości. W tym zadaniu najważniejsze były - oprócz wyczucia stylu - umiejętność sprawnej komunikacji po angielsku i... wzbudzenie sympatii. Najlepiej poradziła sobie Osi - jej szeroki uśmiech, ujmujący sposób bycia, perfekcyjny angielski i pomysł na zdjęcia zapewniły jej zwycięstwo. Najgorzej zadanie zrealizował Góral - miał problem z angielskim i trudno mu było nawiązać kontakt z wypatrzonymi osobami.
Ostatnim zadaniem uczestników - nie tylko w programie, ale już w tej serii - był tradycyjnie udział w sesji zdjęciowej. Tym razem motywem przewodnim był ruch. Modele i modelki mieli pozować na tle urokliwych lizbońskich uliczek. W roli doradców i konsultantów wystąpili Dawid Woliński i Marcin Tyszka, natomiast zdjęcia wykonał Pedro Ferreira.
Pierwsza z zadaniem zmierzyła się Marta. Po raz kolejny udowodniła, że nie ma dla niej trudnych zadań - szybko przyswajała wskazówki fotografa i projektanta, jak zwykle miała także swój pomysł na sesję. W efekcie powstała ciekawa kompozycja z Martą... unoszącą się nad ziemią.
Michał Baryza wykorzystał w tej sesji swoją pasję, jaką jest piłka nożna. Na zdjęciu zaprezentował się z rozmarzoną miną i w tanecznej, dynamicznej pozie. Zdecydowanie to jedna z jego najlepszych fotografii w programie.
Osi potrzebowała trochę więcej czasu niż pozostali uczestnicy - nie mogła się odnaleźć w konwencji sesji. Możliwe, że duży wpływ na to miały sprzeczne instrukcje, jakie dostawała od Wolińskiego i Tyszki. Wynikiem jej pracy okazało się zdjęcie estetycznie ciekawe, ale jednak statyczne i nie spełniające wymogów zadania.
Na koniec pozował Góral. "Dałem czadu jak mało kiedy!" - mówił z przekonaniem. Jego czarujący uśmiech doskonale wypadł przed obiektywem Ferreiry.
Tym razem w decyzji pomagała jurorom sama dyrektor genealna Lisboa Fashion Week - Eduarda Abbondanza.
Osi zebrała dobre oceny - chociaż Dawid Woliński podkreślał, że nie wykorzystała swojego potencjału na sesji, nie przeszkodziło to modelce otrzymać pochwały od Kasi Sokołowskiej. Michał Baryza okazał się ulubieńcem Eduardy Abbondanzy, która zapamiętała go już z pokazów. Marta została oceniona jako prawdopodobnie najbardziej profesjonalna modelka wszystkich edycji. Najwięcej emocji wzbudził Góral, którego Abbondanza w ogóle nie kojarzyła z występu na wybiegu, Woliński jak zwykle podkreślał mankamenty jego sylwetki. Jedyną osobą, która broniła Górala, była oczywiście Joanna Krupa. "Przypominasz mi samą siebie sprzed lat" - mówiła, zachęcając go, by walczył o swoje marzenia. Ostatecznie jury było jednogłośne. Najlepsze zdjęcia powstały z udziałem Marty i Michała. Bardzo dobrze poradziła sobie Osi. Z programem musiał pożegnać się Góral, którego uroda została oceniona jako doskonała do sesji komercyjnych, jednak nie na światowe wybiegi.
Znamy już zatem finałową trójkę: Marta Sędzicka, Osi Ugonoh i Michał Baryza. Już 24 listopada dowiemy się, kto został Top Model czwartej edycji - pamiętajcie, że decyzja będzie zależała od Waszych głosów!
mju / Redakcja Maxmodels.pl
Zdjęcie główne: Materiały prasowe TVN
