Fotografia portretowa to dla mnie nowość, zaczynałem od prób obiektywem do macro, i tak co jakiś czas próbowałem robić jakieś portery na przyjaciółce. Wiadomo jak to początki. Tu ucięta noga, tam ręka. Jednak z biegiem czasu zaczęło się mi to i podobać (robienie porterów, nie amputacje kończyn).Nadal dużo mam do poprawy, nadal mam problem z ustawieniem modeli, jednak jest coraz lepiej, a przestrzeń między zdjęciami jakie były na początku a teraz... Jest ogromna.