niedziela, 14 października 2012

Mimozami, jesień się zaczyna...
















Jest naprawdę bardzo dobrze, czasu bardzo dużo a jednak bardzo mało, każdy jeden dzień leci nieziemsko szybko. Kocham mojego małego szkraba <3 CHCĘ JUŻ GRUDZIEŃ !!!!!!!!!!!!!!

wtorek, 9 października 2012

Belly :)




Ze specjalną dedykacją dla ciekawskich :)
Ja i Marcel w różnych etapach od 4 miesiąca bodajże najmłodsze zdjęcie do teraz :)
Na zdjęciach brzuch trochę wiekszy, nie wiem czy to za sprawą aparatu czy lustra, ale na żywo jest troszkę mniejszy, z czego bardzo ubolewam. 





W Piątek już 29 tydzień <3


poniedziałek, 24 września 2012

Ty tez Jestes Bogiem, tylko wyobraz to sobie



Wśród wielu biletów, które zaczęłam kolekcjonować od Marca tego roku,
znalazła się ta oto perełka, Jesteś Bogiem- film, którego długo z pewnością
nie zapomnę.






"Jesteś Bogiem" - film w reżyserii Leszka Dawida, scenariusz- Maciej Pisuk.

Kiedyś, a właściwie jakieś ładne kilka lat temu, kiedy słuchałam notorycznie i bez przerwy Paktofonikii, na przemian z Kalibrem 44, nawet przez sekundę nie pomyślałabym, że będe miała okazję oglądnąć tak wspaniały film, który jest zarówno filmem o treści dramatycznej, muzycznej, jak i biograficznej, to wszystko sprawiło, że oglądając film trudno jest nie wczuć się w jego niesamowity klimat. Muzyka towarzyszcząca od samego początku do końca, utwory- które znam na pamięć, historia o której nie da się zapomnieć i uczucia jakie są w nim przekazane nie pozwalają na ani jedną chwilę zwątpienia film, czy nie daj Boże nudę. 



Gasną światła na sali kinowej, na ekranie pojawia się napis "Historia oparta na faktach" i nagle całe ciało zostaje pokryte ciarkami w momencie gdy zabrzmiewa "Na mocy paktu". Pojawiają się pierwsze sceny. Przyznam większość z nich była smutna i w wielu momentach oczy nachodziły łzami, ale nie zabrakło również scen takich, które osobiście mnie jak i moich znajomych rozbawiły. To wszystko na przemian gotowało we mnie różne emocje.








Postawiłam sobie jedno znaczące pytania, po co został stworzony ten film? I co tak naprawdę dał mi do zrozumienia? Czy mogę po jego oglądnięciu stwierdzić dlaczego historia zakończyła się tak tragicznie? Dlaczego?!
Odpowiedzi na to ostatnie pytanie nikt chyba nie dostanie, ale można spekulować.
Według mojej opinii film przede wszystkim został stworzony, po to by móc lekko przybliżyć historię zespołu, ciężkiej jego drogi do sukcesu. Niesie on ze sobą wiele ostrzeżeń, jak i autorytetów. Możemy się spodziewać również, że po jego premierze przybędzie fanów Paktofoniki,choć tak naprawdę grupa ta już nie istnieje i to dla mnie jest cudowne na swój sposób. Dzięki takim wydarzeniom jak powstanie tego filmu ich muzyka nigdy nie umrze.
"I wiem, że wspomnienie nigdy nie zginie. Tak jak wspomnienie po pierwszej dziewczynie"
(Paktofonika - Chwile Ulotne)
Uważam również, że Magik, czyli Piotr Łuszcz był najbardziej ambitną osobą o jakiej udało mi się usłyszeć, niestety to właśnie te ambicje go przerosły, zawsze chciał więcej niż mógł, do tego jeszcze prywatne problemy, dziś to wszystko może wydawać nam się łatwe, droga do kariery w dzisiejszych czasach jest o niebo łatwiejsza, ze względu na medialny rozgłos, różnego typu programy, sytuacja z pojawiającym się dzieckiem też nie jest stracona. Wtedy niestety było troszkę inaczej, trzeba także wziąć pod uwagę indywidualność każdej osoby, jednemu mogło się powodzić, a drugiemu nie bardzo.




Wątek miłosny z Justyną (o ile tak w ogóle można go nazwać) również był na swój sposób tragiczny, w głowie a dokładniej psychice Magika działo się coś niezrozumiałego dla mnie. Z Jednej strony kochał on swoją dziewczynę, a później żonę a z drugiej strony kochał swój zespół, kochał swoją muzykę. Te dwie drogi mieszały się i utrudniały sobie wzajemnie. Dlatego też postać Magika jest tak bardzo tragiczna. Klasyczny przykład gdy w życiu pojawia się kariera, a do tego dochodzą prywatne problemy.







Gra aktorska, o której również warto wspomnieć na bardzo wysokim poziomie.
Najcięższe brzemię oczywiście musiał ponieść Marcin Kowalczyk, który ku mojemu zdziwieniu swoją rolę odegrał znakomicie, podobieństwo między nim a 'prawdziwym' Magikiem, nie było może zbyt uderzające, ale na pewno sobie bliskie. Rymowany przez niego na korytarzu w bloku "Plus i Minus" to było coś niesamowitego. 
Dawid Ogrodnik, jako Rahim był dla mnie najbardziej pozytywną, choć niepozorną postacią, a Tomasz Schuchardt grający Fokusa, również sprawdził się znakomicie, co można było zauważyć przykładowo podczas rymowania "Powierzchni Tnących", gdzie najbardziej przypominał mi prawdziwego Fokusa.
Nie jestem ekspertem, ale każdy na swój sposób wcielił się w wyznaczone sobie role i każdemu należą się gratulacje i podziękowania, za trud jaki wykonali i za to, czego się podjęli. 


***

Nie jestem ekspertem w dziedzinie filmu, muzyki, pisania recenzji. Nie jestem krytykiem, żadną specjalistką w jakiejkolwiek dziedzinie dotyczącej tego filmu, ale myśle, iż każdy ma prawo podzielić się swoimi spostrzeżeniami i opinią na jakiś temat. Zachęcam każdego do obejrzenia "Jesteś Bogiem", by mógł tak jak ja wyjść z sali kinowej: wstrząśnięty i wzruszony. 










czwartek, 20 września 2012

Dobrze się dzieje

Wspaniały dzień, przed pracą ze słoneczkiem, a potem z Martynką i Alicją, bardzo miły dzień. A jutro "Jesteś Bogiem" uauauau, ciarrrry. Postaram się jutro coś na temat filmu napisać :)