Chwila ulotna

Powiadają: “kiedy najdzie Cię ochota do pracy, usiądź i poczekaj aż Ci przejdzie”.
U mnie to tak nie działa…jak pojawi się u mnie wielka ochota na sesję, to po prostu muszę ją zrobić….choćby się waliło i paliło.
Dziękuję Kasi, że odpowiedziała na mojego posta i mogłyśmy się poznać oraz współpracować na tej krótkiej, lecz owocnej sesji.
Zapraszam do oglądania i delektowania się chwilą ulotną!

12 kasia3105 _MG_7199

Reportaż przede wszystkim!

_MG_4971
Jak zrobić dobry fotoreportaż ślubny?
Być wszędzie, być czujnym i zawsze przygotowanym, mieć aparat zawsze przy sobie, oczy dookoła głowy
oraz nasłuchiwać wszystkiego co się dzieje.
Skupić się na tym, aby opowiadana później zdjęciami historia miała ręce i nogi, chronologiczną ciągłość,
bo przecież ważne jest też to, aby do zdjęć wracało się często i z przyjemnością.
Jak pracuję?
Nie ingeruje, gdyż cenie sobie naturalność chwili.
Jestem jak “bliska rodzina”- śmieje się i wzruszam wraz z Państwem Młodym,
a po wszystkim mam ogromną frajdę z oglądania własnych zdjęć.
Jestem jak “grzeczne dziecko”- czasem pełzam po parkiecie, rozumiem co to znaczy nie przeszkadzać,
a przed uroczystością zadaje mnóstwo pytań, aby wszystkie najważniejsze informacje
dotyczące tego ważnego dnia zostały mi przekazane.
Jestem jak “przyjaciółka”- rozumiem co to znaczy wyglądać ładnie na zdjęciach, nie trzeba się przy mnie krępować
i w każdym momencie można liczyć na moją radę i pomoc,
Jestem miłośnikiem dobrej fotografii, ale przede wszystkim, co najważniejsze:
jestem, mam ze sobą aparat i nie zawaham się go dobrze użyć 🙂

ZAPRASZAM!