Na dziś zaplanowałam dla Was nimfę Emilię. Jest to praca zaliczeniowa w postaci sesji zdjęciowej.
Zdjęcia robione nie przeze mnie. Ja tego dnia jedynie malowałam i operowałam blendą.
Inspirowałam się naturą, kwiatami, motylami i temperamentem Emilki samej w sobie.
Pogoda nam dopisała. Choć można by było pokusić się o mniej stopni, ale nie ma co narzekać. Słoneczko grzało równo, a wiatr pomagał nam w uzyskaniu dynamiki na zdjęciach. Emilka choć jest amatorką w modelingu, spisała się na 6. Otwarta i odważna dziewczyna. Zdecydowania nadawała się do pogodnej i zwiewnej nimfy.
Miejsce wydawałoby się oklepane. Sesja odbyła się w parku przy WSAP'ie i na białostockich Dojlidach, ale pomimo obleganego miejsca nie tylko przez studentów ale i fotografów, udało nam się stworzyć klimat taki o jaki nam chodziło.
Szczególne podziękowania dla fotografa oraz Pani Agnieszki Kulgawczyk.
Ja tymczasem lecę do łóżeczka, wygrzewać się i smarkać. Trzymajcie za mnie kciuki gdyż być może uda mi się załapać niezłą sztukę wizażową!
Pozdrawiam!
~Julianna