Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
1 wyświetlenie
OdpowiedzMoże znajdzie się ktoś mądry i mi wyjaśni?Kupiłem nowe akumulatorki i jest napisane:„Nie rozładowywać w latarce”DLACZEGO?Wiem że nie powinno się doładowywać a używać do końca i ładować już rozładowane.Zdarza się tak, że były używane a następnie przerwa kilka dni, tygodni.Na jutro lub w jakimś bliskim czasie jest sesja planowana.Nie mam pewności ich stanu naładowania. Działają, lampa błyska.Ale, właśnie. Mogą paść w trakcie.Zazwyczaj robiłem że rozładowywałem w latarce do końca a następnie od zera ładuję.Mam wówczas pewność że nie padną.Dlaczego nie można rozładowywać w latarce?
NIe mam zielonego pojęcia:D miałem coś podobnego z akumulatorami to repliki elektrycznej broni i też radzili rozładowac baterie w ładowarce/rozładowywarce mikroprocesorowej żeby mieć 100% pewnoć wyczerpania baterii ponieważ nigdy używajac baterii w urządzeniu nie zuzyje sie całej energii (tutaj akurat moje logiczne rozumowanie wchodzi w gre a nie przeczytana gdzies wiadomosc)
tych nowszych nie trzeba rozladowywać - można za to bezkarnie w dowolnej chwili doładować. Ale pocieszające że zakaz dotyczy tylko latarki - w radyjku już można rozladować :)
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic836689-30.htmltakie tam, i długie ale w sumie na temat
Odbiornik taki jak latarka może spowodować rozładowanie ogniwa poniżej minimalnej wartości co dalej uniemożliwi ponowne naładowanie(Reakcje chemiczną w ogniwie) Proponuje zakupić roaładowywarkę do ogniw i problem z głowy
akoh, i kolejne pytacie się narodziło.Jeżeli będzie to rozładowywanie pod kontrolą?To znaczy takie, że przerwę rozładowanie w momencie kiedy żarówki zaczną już blednąć?Chociaż przyznam się nie zwracałem na to uwagi. Wsadzałem do latarki, na rano były ciemne.Ładowanie i działały. Nawet dość długo. I do dwóch lat.Może i więcej.
pomysł z obserwacją światła rozwiąźe twoje obawy i nie zniszczy akumulatorków