Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
77 wyświetleń
Odpowiedzmam wrażenie, że dyplomowana kosmetyczka ma żal do fotografów że modeleczki TFP ani wydepilowac się nie umieją, ani brwi wyregulowaćTyle że dobry fotograf wysyła wizażystce PRZED sesją AKTUALNE zdjęcie (polaroid,test) bohaterki współpracy TFP. Pod badziewiem na twarzy i rysującą się pustką w oczach nie każdy chce się podpisać. Znajomość Prawa Autorskiego się kłania się po raz drugi
Mr graziozo
Powiedz to swojemu koledze co ma taki piękny awatar .
(coś jak główka dziecka z oświęcimia)
Aha Dobry fotograf (koło jakiego jeszcze nie stałam) to zanim wyśle polaroida pyta się najpierw o taki wynalazek
TERMINARZ
(ale o tym pewnie nie było słowa w Prawie Autorskim....)
proponujez makijaż TFP OK ale niech to co w danej chwili przyprowadzasz
jako kandydatkę na modelkę powinno podlegać bieżącej obsłudze
serwisowej.Inaczej: fajnie jekby dziewczyna znała terminy: regulacja
brwi, depilacja Wcześniej.__________To też trzeba umieć. Mi się raz zdarzyło, że modelka WCZEŚNIEJ (czyli w dzień sesji) wydepilowała sobie (wyrównała) brwi. Woskiem.Nie wiem dlaczego miała później dosyć wyraźne plamy nad brwiami... :) Może to wina wizażystki? :D
Hahahah wszystko jest winą wizażystki, zawsze :D
Kiedyś byłem zmuszony rozmawiać o tym z prawnikiem. Prawa autorskie przysługują TWÓRCY DZIEŁA UTRWALONEGO. W tym wypadku jest nim fotograf. Makijaż nie jest dziełem w rozumieniu ustawy. Jest nim natomiast charakteryzacja.
Autorka tematu wykazała się oczywiście ignorancją, co samo w sobie jest grzechem dość powszednim. Trudno tylko zrozumieć, dlaczego brnie w te brednie, zamiast powiedzieć "aha, to przepraszam" co przecież ujmy by jej nie przyniosło.
"Tyle że dobry fotograf wysyła wizażystce PRZED sesją AKTUALNE zdjęcie (polaroid,test) bohaterki współpracy TFP."Grazioso muszę Cię zmartwić. Ogólnie obowiązujące standardy nie działają na MM. Nawet jeśli poszukuję modelki do jakiegos zlecenia i proszę o polaroidy, to następuje obraza i idiotyczne zdanie od modelki "żadnych zdjęć nigdzie nie wysyłam" lub milczenie. One mają w dupie, że komuś organizujacemu sesję zależy na określonych cechach modelki. Generalnie obowiązuje tu amatorszczyzna na całego bez względu na to, kogo się widzi na zdjęciach w profilu modelki. Oczywiście mam duże uznanie dla tych modelek, które podchodzą do takich próśb racjonalnie
jedna z modelek na prosbe o polaroidy odpowiedziała mi ze nie wysyła TAKICH zdjęć nieznajomym ;-)
W przypadku zleceń komercyjnych rozumiem potrzebę polaroidów. Ale w tym królestwie tfp domaganie się ich to jednak trochę przerost formy nad treścią. Kości policzkowych i nosa nikt raczej sobie nie dokleja, więc "cechy szczególne" dość łatwo wyłapać u obfoconej na 10 stronę modelki ;-) Ale ja jestem amatorem i hobbystycznie psuję rynek, więc nie ma potrzeby podzielać mojej opinii :-D
cechą szczególną jest także bieżący kolor włosów lub fryzura - co dość dramatycznie może wpłynąć na całą stylizację. Nie po to się człowiek szykuje pod blondynkę o długich włosach, aby dostał szatynkę z krótkimi - a klient popatrzy i powie..."coś Pan z byka spadł?"
Kolor włosów, długość, fryzura - zawsze pytam coby się upewnić. I podkreślam co napisałem, że w przypadku zleceń komercyjnych rozumiem taką potrzebę zobaczenia i namacania ;-)