Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
16 wyświetleń
OdpowiedzMam pytanie do fotografów i modelek - jakie są przykłady idealnej/wzorowej współpracy z poważnymi ludźmi na podstawie waszego doświadczenia? Jeśli mowa jest o nie-komercyjnych projektach, to jak dużo czasu poswięca każda ze stron w przygotowanie sesji, czy raczej stawiacie na spontan - jak wyjdzie, tak wyjdzie?Jestem ciekaw waszego doświadczenia....
nie no, ale jak na kozetkę, to ja bym chciała coś wiedzieć o pytającym i jego doświadczeniach :>
Moje doświadczenie? Mi zależy na maksymalnej jakości sesji i dlatego dbam o wszystkie możliwe szczegóły. Staram się pracować tylko z tymi modelkami, które poświęcają się w takim samym stopniu, jak ja i staramy się wszystko robić razem. Zaczynam od stworzenia wizji i omawiam to z modelką...wnosimy jakieś korejkcje by się czuć komfortowo. Dalej zaczynamy razem układać inne elementy w jedną całość - stylizacja, makijaż, lokalizacje i t.d. Razem sporo szukamy, jeździmy...może nawet w międzyczasie robimy próbne zdjęcia...dopiero jak się czujemy gotowi w 90%, zaczynamy sesję:-)
Soul jak jesteś pewny na 90% tego że jesteś gotowy lepiej nie rób zdjeć :-)Jak robisz swój pomysł to Ty masz być pewny na 100% co chcesz ,zrobić, jak to ma wyglądać inaczej wychodzi jedna wielka kicha.... Przypadki oczywiście zawsze się trafiają ale...Z modelka można obgadać termin jaki jej pasuje. Przedstawiasz pomysł, i koniec. jak pomysłu brak szukasz go u modelki ?
Jeśli obu stronom zależy to każdy powinien włożyć w sesję tyle na ile go stać. Uważam, że jeśli ktoś włożył dużo pracy w przygotowania- bardziej docenia potem rezultaty.
Hmmm .. do komercji, to rozumiem, można by się "bawić" w omawiania, rekonesanse, zdjęcia próbne itp. Jednak przy FTP w większości wypadków to szkoda czasu.A i owszem, zawsze ustalam co robimy, zakres, jakie stylizacje ... chyba, że mam ochotę na spontana szybkiego, a zależy mi tylko na np kilku portretach .. to tylko ogólne ustalenia i jedziem ;)To tak subiektywnie, od amatorskiej strony fotomodelingu ... fotograficy zawodowi pewnie inaczej pracują, mają czas, pieniądze itp.
to napiszę, że u mnie wygląda to podobnie :)lubię mieć przygotowaną konkretną wizję, z maksymalnie trzema stylizacjami [bo przy dłuższym maglowaniu człowiek się męczy]muszę też mieć pojęcie z kim będę pracować, bo opis fotografa modelki w stylu "znalazłem cudną modelkę" mi wiele nie mówispontanów nie znoszę - no chyba że spontan oznacza 'grupen hug' i np umawiam się z kilkoma focącymi i kilkoma modelkami na 'plen air' - poznajemy się, gadamy, przy okazji robimy sesje.. ale to też wymaga tyciej organizacji, więc nie do końca ten spontan jest spontanem ;)
Wykrzyknik, tak jak napisałem...pomysł rodzi się u mnie w głowie i opowiadam o tym modelce, by mogła się wczuć...czasami coś dodaje od siebie. Jeśli modelka jest zaangażowana w tworzenie wizji, bardziej się poświęca, bardziej jej zalezy,lepiej czuje całość...ale takie jest moje doświadczenie:-)
ja najbardziej lubię spontany. oczywiście nie z każdym tak się da bo są tacy którym trzeba opisać dokładnie stylizację, klimat, pozy, miejsce itd :P z takimi ciężko mi się dogadać ^^ ale z moimi ulubionymi fotografami to najlepiej jak mi rzucą hasło co ma być mniej więcej (portret, bielizna etc), biorę walizkę lub torbę z ciuchami i na miejscu wybieramy co nam obydwojgu najbardziej pasuje :-) niestety niewielu ufa takim zabawom hehe :D
Soul ale gdy modelka doda coś od siebie to sesja przestaje być Twoja... Twoja wizja ściśle określona zaczyna ewoluować. :-)nie mówię, że to złe... t ojak by podczas malowania obrazu podszedł ktoś do malarza i pwiedział ,,stary ten płotek będzie ładniejszy jak go walniesz na niebiesko"...