Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
9 wyświetleń
OdpowiedzBędzie troszkę tekstu, acz myślę, że dobrze, by było zapoznać się z nim.http://www.maxmodels.pl/krewetka.htmlNie polecam tej pani, bo jest jak chorągiewka na wietrze. Pozostaje tylko współczuć.Zakresu pozowania, ustalone było do aktu/nagości zakrytej. Owa pani zachwyciła się, stylem prezentowanym przeze mnie i zapragnęła mieć takie zdjęcia, a nie inne (tak wspominała w rozmowie). Wspomniała, że podkreślają kobiecość, są zmysłowe, tchną erotyzmem, etc. W związku z powyższym brak tu jakiejś spójności. Dziwię się tym bardziej, że owa pani teraz przypomniała sobie o napisaniu "referencji", podczas gdy sesja odbyła się dwa miesiące temu. Kolejna dość dziwna kwestia, skoro taka zła atmosfera była na zdjęciach, to w jaki sposób pozowanie sprawiało ww pani radość? Wystarczy spojrzeć na zdjęcia. Czy to twarz kobiety zmuszanej do czegokolwiek? Czy gdyby źle się czuła, gdyby atmosfera jej nieodpowiadała, to czy pozowałaby i czy zdjęcia tak wyglądałyby? Wreszcie nie przypominam sobie, bym mówił o ściąganiu majtek (ciągle), jak to było poruszone. Teraz możemy przepychać się, słowo za słowo, czego nie lubię i nie zamierzam czynić. Nie będę jednak siedział cicho, gdy ktoś, nagle, nie wiedzieć czemu zaczyna manipulować zdarzeniami. Ciekawe tym bardziej, bo tuż po sesji była zadowolona, jak i z jej efektów. Minęły dwa miesiące... i nastawienie uległo zmianie o 180 stopni. Na potwierdzenie moich słów, proponuję zapoznać się z tym:http://www.ceran.neostrada.pl/message.jpg