Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
10 wyświetleń
OdpowiedzWitam, kiedyś uważałem ten portal za świetne źródło zleceń. Dzisiaj jednak zebrało mnie na odruch wymiotny.Ja rozumiem, że "każdy" ma prawo być modelką i w ogóle american dreams jednak, niektóre zdjęcie takie jak to nie nadaje się w ogóle na tego typu portal. czas chyba będzie powrócić na models.yiang.pl tam trzeba płacić ale przynajmniej nie pelęta się taka hołota jak tutaj.pozdrawiamhttp://www.maxmodels.pl/index.php?t=pokaz_foto&u=1338352
ZGADZAM SIE Z TOBA W 10000% !!!!!!!
maciejowyplacic nie trzeba bylo, no chyba ze komus nie starczalo 12 zdjec /choc i to mozna bylo spokojnie obejsc../ problemem yianga z kolei byla bardzo mala baza osob.. - a teraz ten serwis jest nieaktywny :P
zamiast czekać na yiang, ja swoje portfolio przeniosłem na model baze . pl - miło, na dużo wyższym poziomie i jest moderator, który reaguje szybko.
a nie prawda, bo lepsza jest Pepsi... ktoś chce kupić? jestem dystrybutorem ;o)
"podobieństwo pierwsza klasa. zdjecie jak nk a nie na portal dla modelek. obniżasz poziom tłuścioszku" Czy ja dobrze czytam "tłuścioszku" czy moje oczy źle widzą? Bo nie sądze aby profesjonalny fotograf mógł komuś napisać czy tłuścioszku czy chudzielcu....
bo wiesz... jaki pan taki kram... a może odwrotnie
Ale wogole to o co chodzi ? Po co ten watek zalozony.. dla lansu?Fotograf bez zdjec ze swiezo zalozonym profilem zaklada watek po to by wyzwac od tluscioszkow modelke ktora i tak ma jeszcze znosne zdjecia w porownaniu z wiekszoscia nowych.O co kaman?
ja Ci powiem, chodzi o to by każdy kto chce polansować się posądzając innch o lansowanie mógł napisać coś bezsensownego jak ja teraz ;o)
nie mam świeżo założonego konta,mam je od ponad roku, nie lansuje się ze zdjeciami tutaj, czasami strona ta służy mi do pozyskiwania modeli/modelek, kiedy mam zlecenia komercyjne i już. Co do "tłuścioszku"wątek jest o jakości zdjęć a nie o moim słownictwie.dziewczyna ma nadwagę, no to zdrobniale napisałem tłuścioszku. To już nie wolno być miłym?ah, dzieci, dzieci