Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
0 wyświetleń
Odpowiedzwynalazki studyjne chodzi mi dokładnie o takie coś :http://funsports.pl/photo/product_info/d/6/5/1_d653109b6663.jpghttp://funsports.pl/photo/product_info/9/8/7/1_9876d728ba00.jpgi podobne tego typu dodatki do lamp...czy używa ktoś tego ?? i jak się ma to w praktyce ?:)
z tego co widze to raczej reporterka a nie studio. POdobny patent jak na 2 zdjeciu czyli tzw beauty dish fajnei sie sprawdza przy portretach ale na studyjnej lampie. nie wiem jak to bedzie przy reporterce
nie bierz tego..co najwyżej snoot może się do czegoś przydać
Jak napisano wyżej. To nie są nasadki studyjne bo nie dotyczą studyjnych lamp. Zauważ, że w nieco innych celach używa się lampy w studio a w innych w reporterce. Obawiam się, że efekty użycia tego typu urządzeń zobaczysz wyłącznie przy fotografowaniu w ciemnych pomieszczeniach. Cudów się jednak nie spodziewaj - wg mnie to kolejny gadżet do wyciągnięcia kasy z fotoamatorów.
mam takie samo zdanie jak poprzednik, niedawno, ja fotoamator zakupiłem podobny gadzet i powiem szczerze że zauważyłem minimalną różnice w manipulacji światłem która odróżniała zabawke dwu/trzykrotnie droższą od dobrego dyfuzora.
Ewentualnie można się pobawić czymś takim: http://www.foto-tip.pl/sklep/quantuum_bk_3_uchwyt_do_lamp_systemowych-p-1693.html + jakiś soft/octa na bowensie (np. 90 cm). I statywik do lamp normalny.
To drugie wygląda jak beauty dish, używam tego na każdego sesji ale na lampie studyjnej.
Beauty dish lepiej sobie samemu zbudować konkretniejszy. www.diyphotography.netA co do lamp reporterskich, nie dyskfalifikujcie ich tak kompletnie z pracy przy portretach itp. Może nie są tak wygodne jak studyjne (brak światła modelującego), ale mają sporą przewagę w plenerze (waga i brak kabli do zasilania)
Nie są ani prostsze w użyciu (brak pilotów), ani tańsze (moja lampa systemowa kosztowała prawie tyle co 4 chińskie studyjne), ale mają właśnie tę zaletę, że mozna je zabrać ze sobą bez zabierania całego studia :) Jest cała ksiązka na ten temat ("Z Pamiętnika Lampy Błyskowej").