Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
364 wyświetlenia
OdpowiedzHelgo, bo one fotografy to nie majom szacunu nawet zero dla projektanduf.Ja to zawsze mówniem do projektanda i stajlisty, coby mi przywiózł ze dwa kilo w torbie jakichś łachmanów i spadał w pisdu z sesji, bo ja szacun mam dla ubieraczy i wiem, że muszom odpoczońć. :)))
no ja sie właśnie dowiedziałam od super doświadcznego fotografa który mnie zaprosił na sesję ze -"sesja jest pod modelkę i fotografa nie dla projektanta i że jemu i modelce podoba sie tak wiec są wiekszością i ja mam się dostosować i przywieść akurat ten strój który sobie upatrzył, a nie mu stylizacje robić. Dobrze że nie ma go na maxie...brrTo nie jest odosobniony przypadek. Dotyczy właśnie doświadczonych fotografów. - Mam wizję i jestem świetny, mam modelkę i musi byc tylko ta, a ty masz przywieść to i to. Szczegół ze na modelkę to nie pasuje rozmiarem, ze nie potrzebne nam zdjecia b-w, a ten strój akurat juz mamy sfotografowany. Dla mnie to nie jest tfp tylko wypożyczalnia. Rzadko sie zdarza ze akurat nasze potrzeby sie pokryją.
@mad-ness, a można wiedzieć, który tekst i w czym dokładnie bardzo Ci pomógł?
Świetny tekt i bardzo mi pomógł :)
po pierwsze mam małe doświadczenie jesli chodzi o sesje, a po drugie te głupie teksty to dostaje od dobrych fotografów. pomijajac fakt że w pozanniu jak zwykle niewiele się dzieje. Chciałam miec sesje co tydzień i przyjmowałam zaproszenia... Teraz rozmawiam z kilkoma naprawde dobrymi fotografami, dostali propozycje sesji, zdjecia kostiumów i siedzą i mysla. Moze brak czasu? Szkoda ze skasowałes swoja wiadomość, ale zdązyłam przeczytać. Duzo trudniej sie umówić, bo mają co robić. Nie zapomniajcie ze chcoć szyję od dawna, na maxie własciwie zaczynamDo tego do kostiumu trudno kogoś znaleźć. wszystkich tylko fetish, fashion i pin-up interesuje.
ale mimo wszystko szkoda że tyle kreatywnej energii i cała para w gwizdek. tu niewielu projektantów jest i chcialoby sie aby Ci co są , jakoś godnie prezentowali swoje dzieła. to zachęca do wspołpracy.no i nie ma lepszej inwestycji niż mocne pf projektanta pokazujące stylistyczne możliwości.
jak jeszcze trochę potu utopi w bezsensownych działaniach, to potem się może zastanowi nad tym, co sama robi
jedrzej. ale słusznie napisałeś.Moim zdaniem mimo całkiem kreatywnych stylizacji helgi para idzie w gwizdek. w zasadzie gdyby nie to że te zdjęcia są w jednym pf to trudno byłoby to nazwąc jakims świadomym kreowaniem wizerunku stylistki/projektantki. ot taka trochę zbieranina zdjęć z łapanki.
W sumie...To nie mój interes
ja robię tak:- wymyslam temat-załatwiam stroje i rekwizyty i oczywiście ubieram dziewczyny. Stroje pełne od butów po peruki i kapelusze- wyszukuje i pisze z modelkami, potem wysyłam fotografowi do adiustacji. Albo mysle nad jego propozycja- załatwiam miejsce jesli fotograf ne ma lub ma byc inne niż studio- wizaż, mam juz "swoją" wizazystke, a ratunkowo tez moge pomócA fotograf na pytania jakie dostane zdjecia. Odpowiada - "nie wiem jeszcze czy bedą bw czy kolorowe, nie wiem ile mi wyjdzie, nie wiem jaki bede miał pomysł i kadry, musisz mi zaufać"A wszystko co bedzie na sesji dostał oczywiście na fotkach. Co o tym myslicie?