Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
51 wyświetleń
Odpowiedzproponuję wprowadzić "ustawę kominową dla fotografów" :)
gonzul czytanie kto to jest fotograf?
"Tylko pewien fotograf dostał teką ofertę aby kilku modelką wykonać polaroidy,i zastanawiał się ile powinien za to wziąć :)"skoro fotograf nie wie ile kosztuje jego praca to oznacza to jedynie ze nie powinien zajmowac sie komercyjna fotografia i nadal pstrykac cioci foteczki na imieninach.
"w Warszawie _przeciętna_ cena ślubniaka to 1300."Averne - teraz więcej, tak ok. 1800zł i więcej. Przynajmniej takie kwoty słyszałam ostatnio interesując się tym tematem.
averne - 1300zł w Warszawie? Przeraziłeś mnie... Rozumiem najniższa, ale średnia?
" tak ok. 1800zł i więcej. Przynajmniej takie kwoty słyszałam ostatnio interesując się tym tematem"tak szczerze mowiac jest to minimum oplacalnosci zakladajac ze ma sie odrobine lepszy sprzet niz najtansza lustrzanka, do tego legalne oprogramowanie oraz placi sie zus i podatki.ale na sprzecie "z redakcji" photoshopie "probnym" i slubach "do reki" mozna jak widac za 500pln i sie oplaca
grzechu, ja pracuję na etacie, ale za 800 zeta bym nie poszedł. Stówę wydam na paliwo, doba zmarnowana, tydzień obróbki. Nie opłaca się, nawet jeśli ZUSu się płaci 250.A gdzie amortyzacja sprzętu + fundusz na inwestycje?Ja zauważyłem, że sporo osób robiących ślubniaki po dumpingowych cenach:a) nie ma pojęcia o fotografii - kompozycja, kadr, ekspozycja,b) wali po gałach lampą na aparacie,c) robi te zdjęcia sprzętem typowo amatorskim, często kitowym obiektywem i wbudowaną lampą,d) zdjęcie pakuje w tandetną ramkę i myśli, że jest fajne.
juntos, nie średnia - przeciętna.
tak, tak, mój błąd. Ale nadal mnie to przeraża.
pytaj może o akty, prędzej się dowiesz;)