Na półmetku 11. edycji "Top Model" nie tylko zadania, przygotowywane przez produkcję i oceniane przez jurorów, stają się coraz trudniejsze. Uczestnicy muszą bowiem radzić sobie z wieloma emocjami, a presja jest tak duża, że pojawiają się między nimi pierwsze sprzeczki. Sprawdźcie, jakie modelingowe wyzwania czekały na nich tym razem i komu z kim najtrudniej jest się dogadać.
Poszli w pokazie Kiliana Kernera
Tym razem uczestnicy otrzymali szansę, by wykazać się w pokazie znanego niemieckiego projektanta Kiliana Kernera. Pokaz odbył się w nowoczesnym, multimedialnym studiu, co również było interesującym doświadczeniem dla uczestników. Projektant oceniał wraz z jurorami, jak polscy modele poradzili sobie w tym zadaniu. Kilian zwracał uwagę na to, jak radzą sobie na wybiegu, ale jego uwagę zbudzało także zachowanie uczestników podczas przygotowań.
Gdy jurorzy zachwycali się wyjściem Weroniki, gość specjalny podkreślił, że jej zachowanie na backstage'u było nieznośne. Modelka nie była bowiem zadowolona ze stylizacji, którą miała zaprezentować, co pokazało ją od nieprofesjonalnej strony. Projektant był też rozczarowany Martyną, której zabrakło energii. Na wybiegu najlepiej poradzili sobie Michalina i Maciej.
Samoakceptacja i depresja
Jedno z zadań, które czekało na aspirujących modeli i modelki, miało charakter kampanii społecznej. Pracowali oni podzieleni na dwie grupy, do każdej z nich przyporządkowany był jeden z tematów: samoakceptacja i depresja. Musieli przygotować filmy, które pojawią się w social mediach. Pomogli im w tym piosenkarka Sylwia Lipka, która opowiedziała o tym, jak zmagała się z anoreksją oraz aktor Michał Czernecki, który ma za sobą dwie próby samobójcze.
Obie grupy bardzo zaangażowały się w to zadanie i wzbudziło ono w każdym z uczestników potrzebę analizy swoich przeżyć i tego, z czym musieli zmagać się w przeszłości.
Filmowe pary
Ostatnie zadanie, które decydowało o tym, kto pożegna się z marzeniami o wygranej w programie, był film modowy. Tym razem uczestnicy musieli sprawdzić się w pozowaniu do wideo. Przed kamerą stanęli w parach, a tematem sesji były zabawy podwórkowe. Za reżyserię wideo odpowiadała Natasza Parzymies. Gościem specjalnym był Mrozu.
To już siódmy odcinek show, więc presja i napięcie, z którymi muszą się mierzyć się uczestnicy są naprawdę wysokie. Nic więc dziwnego, że między uczestnikami pojawiają się pierwsze spięcia.
Natalia została połączona w parę z Weroniką i, jak wszyscy od razu zauważyli, zwiastowało to, że dziewczyny będą miały problem z dogadaniem się na sesji. "Musisz mieć dużo energii, ja ci to mówię" - ostrzegała Natalia koleżankę z pary. Natomiast Martyna wyznała, że nie chciałaby pracować z taką osobą, mając na myśli Weronikę.
Weronika po raz kolejny nie była zadowolona z tego, jaką sukienkę otrzymała i uważała, że to ona powinna prezentować kreację, którą otrzymała jej koleżanka. To zachowanie nie umknęło uwadze pozostałych uczestników, którzy odnosili się do niego bardzo krytycznie: "Kompletny brak empatii, wyczucia, szacunku do swojej partnerki". Ostatecznie dziewczyny były w stanie podczas zadania dogadać się na tyle, żeby obronić swoją pozycję w Top Model.
Najlepiej z filmowym wyzwaniem poradziła sobie Ola. Z programem musiał pożegnać się Krystian.
Kamila Bińczak/Redakcja Maxmodels.pl
