Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
17093 wyświetlenia
OdpowiedzKiedy powinno sie podpisywać umowe z fotografem w sprawie zdjec?
W dniu sesji? tak aby było najbezpieczniej
up
Cytat: Konto usunięte
no wlasnie... ja nie podpisalam zadnej umowy i po roku czasu dowiedzialam sie ze zadnych zdjec nie zobacze bo jednak sesja nie wyszla i zdjecia sie nie nadaja :/ nie nadaja sie nawet do mojego wgladu. dodam ze to byly akty ...
A ja cały czas nie mogę zrozumieć, co takiego ma się wydarzyć, gdyby umowa została spisana.
W umowie np. wpisujecie punkt "fotograf ma dać modelce 10 zdjęć z sesji". Minął rok, zdjęć nie ma, bo "nie wyszły". Co dalej?
PS. bo że fotograf zyskuje na umowie to już wyżej pisałem
Cytat: Konto usunięte
no wlasnie... ja nie podpisalam zadnej umowy i po roku czasu dowiedzialam sie ze zadnych zdjec nie zobacze bo jednak sesja nie wyszla i zdjecia sie nie nadaja :/ nie nadaja sie nawet do mojego wgladu. dodam ze to byly akty ...
Haha aż rok czasu fotograf potrzebował, żeby stwierdzić, że sesja nie wyszła :-) Cóż każdy od czasu do czasu trafi na takiego barana, oby jak najrzadziej.
no wlasnie... ja nie podpisalam zadnej umowy i po roku czasu dowiedzialam sie ze zadnych zdjec nie zobacze bo jednak sesja nie wyszla i zdjecia sie nie nadaja :/ nie nadaja sie nawet do mojego wgladu. dodam ze to byly akty ...
Często przy sesjach za które biorę honorarium pytam się pisemnie o zgodę na publikację zdjęć. Zawsze jest to dla mnie jakieś zabezpieczenie na piśmie. Jeśli ktoś z klientów chce cofnąć zgodę bez problemu to robię. Ktoś napisał że każe modelce zgłosić się do US w celu opłacenia podatku. Chyba można co najwyżej poinformować a nie kazać ;)
Cytat: wycisz
A ja ost.wysłąłem modelce kilka przed i po obróbce,by zobaczyła i powiedziała,mi że woli te przed.Więc,co robić?, bo wyniknął ostry konflikt. W umowie powinien być zapis że zleceniodawca albo modelka akceptuje Twój styl i sposób obróbki.
Nikt pod przymusem nie karze podpisywać niekorzystnych umów. Koniec tematu. Pracuję głównie w branży ślubnej od 7 lat i umowa jest podstawą do jakiejkolwiek rezerwacji terminu i przystąpieniem do pracy. Umowa ma w tej chwili tylko dwie strony ale są tam zawarte najistotniejsze sprawy oraz co jako wykonawca gwarantuję zleceniobiorcy itd. Umowę przed sesją w momencie ustalania zakresu i pomysłu na stylizację przeczytać i w dniu sesji - przed sesją podpisać. W umowie ustalamy minimalną gwarantowaną ilość zdjęć, honorarium za pozowanie i resztę szczegółów jakie ustalimy przed sesją.
Cytat: de
Jeśli sesja nie wyszła z winy fotografa (bo np. wybuchła mu karta pamięci) to powinien to jakoś zrekompensować modelce, która straciła czas. Jeśli zdjęcia z sesji wyszły słabo, ale nie z wyraźnej winy modelki ("nie będę pozować! sorry ale piszę smsy") to fotograf powinien jej coś wysłać, nawet jak uważa, że są do kitu - traci na tym prestiż ("ale gnioty jej zrobił"), ale to zawsze jest ryzyko sesji.
Tylko to wszystko jest "powinien", a nie "zobowiązany jest umową". Tymczasem moralność wielu osób (i fotografów i modelek) jest taka, że skoro nie muszą to nie zrobią.
Aby umowa chroniła modelkę musiałby być np. zapis "fotograf do tego dnia wysyła tyle takich zdjęć, a jeśli tego nie zrobi to płaci karę tyle i tyle". Tymczasem modelki w ciemno podpisują niekorzystne dla siebie umowy z wiarą, że ta umowa coś im da.
Przecież wcześniejsze posty mówiły o tym dokładnie. Umowa zabezpiecza i ustala warunki dla obu stron. Czy tak trudno jest czytać ze zrozumieniem i poświęcić trochę czasu na przeczytanie wcześniejszych odpowiedzi ??!!
Cytat: Konto usunięte
A jak Tobie nie wyszłoby coś przy sesji TFP to uważasz, że nie wysłanie zdjęć i zamknięcie tematu kończy sprawę?
Dziewczyna płaci za dojazd z własnej kieszeni, jedzie na miejsce, traci czas, zdjęcia są jej "zapłatą" za pozowanie i dowiaduje się, że jednak nie dostanie nic poza shitami, które on sobie wybrał bo więcej się mu nie podoba? A może jej się nie podobają zdjęcie gdzie długonoga dziewczyna ma nagle nogi jakby miała 160 cm wzrostu?
I podkreślam, że akurat ta sesja musiała mu nie wyjść bo na innych w portfolio nie było tragediil Gdyby tak było to myslę, że nie zgodziłaby się na sesję bo jakąs nowicjuszką to ona nie jest.
Czyli jeśli modelce nie podoba się jakieś ujęcie, których tamten fotograf zrobił mnóstwo i umieścił w sieci bo jemu akurat one się podobają to jest w porządku? A co ona ma powiedzieć skoro to ją ośmiesza? Też nic nie ma do gadania? Dziękuję bardzo za taką umowę na korzyść fotografa ;] Szkoda, że dziewczyny traktuje się w taki sposób a dla fotografa wszystko jest korzystne bo on się potem pod tym podpisuje. Tylko, że jego na zdjęciach nie widać a modelkę owszem.
I tak - wiem - sprzęt, praca i potem obróbka, wszystko to CZAS, CZAS i jeszcze raz CZAS. A modelka to pewnie ma tyyyyle czasu, że może sobie jeździć do woli, gimnastykować się przed aparatem w różnych strojach (czy to ciepło czy to zimno), szastać kasą na dojazdy (jak TFP to TFP, no nie?).
Po raz drugi stwierdzam, że umowa powinna też zabezpieczać modelki i być dla nich równie korzystna.
Jako model, Fotograf i scenarzysta podpisuje umowę z każdą Modelka i modelem. To jest kwestia uczciwości. Owszem robię zapisy na % prowizji od sprzedaży licencji idzie dla modela.