Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
4 wyświetlenia
OdpowiedzO wyższości fotografii cyfrowej nad analogową i odwrotnie. Często uczestniczę w dyskusjach, czy fotografia cyfrowa może być sztuka, czy analogowa jest lepsza, czy gorsza. Niejednokrotnie przewija się w nich temat, czy zdjęcie na monitorze może wyglądać tak dobrze jak na papierze.Nie ma prostej, jednej odpowiedzi na tak postawione pytanie. Musimy zdać sobie sprawę, iż oba rodzaje obrazu są budowane w zupełnie inny sposób, i każdy z nich lepiej nadaje się do przedstawienia czego innego.Zacznijmy od pewnych rozważań teoretycznych. Mianowicie , obraz ma papierze jest budowany przy pomocy zróżnicowanej gęstości optycznej warstwy pokrywającej papierowe podłoże. Jak zapewne każdy wie, gęstość optyczna to po prostu logarytm dziesiętny krytości. Łatwiej operować wartością logarytmiczna, ponieważ nasze zmysły reagują na bodźce właśnie logarytmicznie. Otóż, obraz papierowy oglądamy w ten sposób, że światło padając na zdjęcie najpierw przechodzi przez wierzchnią warstwę materiału fotograficznego, zabarwioną barwnikiem, (lub, przy klasycznej fotografii czarnobiałej – zawierająca zawiesinę drobnych ziarenek srebra metalicznego), ulega osłabieniu i/lub zabarwieniu, odbija się od białego (lub prawie białego, w każdym razie będącego najjaśniejszym elementem obrazu) podłoża papierowego, przechodzi ponownie przez warstwę tworzącą obraz ulegając dalszemu osłabieniu, i dociera do oka widza wywołując wrażenia obrazu. Ponieważ ani papier nie jest biały, ani najciemniejsze miejsce obrazu nie jest całkiem czarne, to kontrast obrazu papierowego nie przekracza wartości 1:20.Obraz na monitorze tworzy się całkiem inaczej. Mianowicie, nie oglądamy przedmiotu oświetlonego, ale świecący. Wielkością mierzoną jest luminancja, czyli intensywność promieniowania emitowana przez jednostkę powierzchni. Inna metoda budowy obrazu powoduje jego inne cechy. Ponieważ, zwłaszcza w nowoczesnych monitorach, powierzchnia jest ciemna, a jaskrawość świecenia może osiągnąć wysokie wartości, kontrast obrazu może dochodzić nawet do wartości 1:8000. Tworzenie obrazu przy pomocy emisji światła własnego powoduje odmienny charakter obrazu.Wyobraźmy sobie dwa przypadki. Pierwsze zdjęcie to portret osoby czytającej gazetę, drugi to widok nocny, uliczka z zapalonymi latarniami i światłami w oknach. Pierwszy obraz lepiej będzie wyglądał na zdjęciu papierowym, niezależnie od tego, czy pierwotnie będzie wykonany analogowo czy cyfrowo, ponieważ najprawdopodobniej najjaśniejszy element obrazu – gazeta – będzie odtwarzany poprzez biel papierowego podłoża materiału fotograficznego. Będzie to w miarę naturalne odtworzenie przedstawianej rzeczywistości. Następne zdjęcie będzie przedstawione w sposób zakłamujący rzeczywistość, ponieważ latarnie będą przedstawiane jako biel papieru. W sytuacji natomiast odbioru zdjęć wyświetlanych na monitorze, sytuacja jest odwrotna. Najjaśniejsze miejsca obrazu są przedstawione przez jaskrawe, świecące piksele obrazu. Latarnie w opisywanego zdjęcia będą naprawdę świeciły. Pamiętajmy, że w naturze kontrast może w skrajnych przypadkach dochodzić do wartości 1:1000000, (w przypadku kiedy z jaskini fotografujemy oświetlony słońcem śnieg), natomiast w przypadku pejzażu nocnego typowy kontrast osiąga wartości 1:20000, monitor będzie bardziej odpowiednim sposobem wizualizacji obrazu.Jak widzimy, dwie metody tworzenia obrazu, emisyjna i refleksyjna, są po prostu metodami uzupełniającymi się. W niektórych wypadkach jedna będzie lepsza, w innych druga. Jeżeli chodzi zaś o sam proces rejestracji fotograficznej jakiegoś fragmentu rzeczywistości, popularnie nazywane zrobieniem zdjęcia, to metoda cyfrowa na pewno, i to w krótkim czasie, będzie dominującą, a może nawet jedyną. Wynika to choćby z taniości zrobienia zdjęcia, możliwości natychmiastowej weryfikacji wyników oraz łatwości dalszej obróbki.Czy to metoda artystyczna? Zastanówmy się, dlaczego użycie wacika z osłabiaczem Farmera ma być jakościowo lepsze od świadomego użycia funkcji „rozjaśnij” w Photoshopie? Przecież i jedno, i drugie to tylko narzędzia, a obraz tworzy autor, twórca, i on wybiera miejsce, czas zrobienia zdjęcia, jak i techniczne sposoby jego opracowania. Jeżeli świadomie wybieramy daną metodę do konkretnego zdjęcia, to jesteśmy Twórcami, a im większy mamy wybór narzędzi do wykorzystania, tym łatwiej możemy wybrać narzędzie najwłaściwsze. I w sumie na tym polega nasza, twórców rola, świadomie wybrać to, co jest w danej sytuacji najwłaściwsze.Tekst własny S. D.
A ja napiszę krótko.Zdjęcie ma łapać wzrok odbiorcy, zatrzymywać i zmuszać do refleksji nad TREŚCIĄ a nie nad sposobem jego wykonania czy użytymi środkami.
Robisz cyfrą jesteś tfurcą cyfrowym, robisz analogiem jesteś twórcą analogowym :)
czyli jeszcze krócej:
CEL UŚWIĘCA ŚRODKI
http://foto.tarasiuk.com/teksty/Fotografia_cyfrowa_i_analogowa.pdf