Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
102 wyświetlenia
OdpowiedzWitam serdecznie,
poszukuję osoby, która byłaby zainteresowana pomocą przy sesji zdjęciowej 28 czerwca na pustyni Błędowskiej.
Sesja duża, będziemy realizować aż 3 projekty (Etno, Cosplay, Arabska Księżniczka), istnieje możliwość, że zostaną one opublikowane w magazynach branżowych.
Do obowiązków asystenta należy pomoc przy rozładowywaniu oraz przenoszeniu sprzętu studyjnego na terenie sesji. W zamian za pomoc, asystent ma możliwość nauki fotografii pod okiem dwóch zawodowych fotografów, zdobyć wiedzę z zakresu pozowania/ustawiania modelki a jeśli będzie zainteresowany- również wykonywania makijażu, fryzur czy projektowania.
Zapewniamy dojazd z Katowic/Sosnowca na i z pustyni.
Zainteresowanym osobom podam więcej szczegółów, w tym portfolia osób biorących udział w sesji.
Pozdrawiam serdecznie! =)
Azime
ale zwodowi fotografowie nie oddaja swoich zdjęć za darmo do magazynów
:>
Cytat: azime-make-up
Do obowiązków asystenta należy pomoc przy rozładowywaniu oraz przenoszeniu sprzętu studyjnego na terenie sesji. W zamian za pomoc, asystent ma możliwość nauki fotografii pod okiem dwóch zawodowych fotografów, zdobyć wiedzę z zakresu pozowania/ustawiania modelki a jeśli będzie zainteresowany- również wykonywania makijażu, fryzur czy projektowania.
Czegoś nie rozumiem.
Czy asystent w zamian za pomoc będzie miał okazję popatrzeć jak się robi taką sesję, czy fotografowie zrobią mu indywidualny warsztat przy okazji (i jak będzie wyglądała sprawa ewentualnej publikacji zdjęć wykonanych przez asystenta-czy będzie miał takie prawa)?
Ogłoszenie nie do końca o tym mówi, więc na przyszłość warto byłoby dokładniej opisać warunki, bo z jednej strony może to być faktycznie szansa na zdobycie doświadczenia, ale równie dobrze może to być poszukiwanie darmowej siły roboczej, która "w nagrodę" będzie mogła popatrzeć jak się robi zdjęcia (a to już nie jest najlepszy układ).
Nie wiem kim są ci fotografowie i nawet w to nie wnikam. Zakładam, że są ok. Sam fakt, że za pomoc przy sesji mogą w niej uczestniczyć i czegoś się dowiedzieć jest bardzo cenny. Jak komuś się nie podoba, to są szkoły fotograficzne. Zapłaci sobie za kilkuletnią naukę i może na 3 roku będzie już ustawiał światło w miarę sensownie - bo mu wreszcie na to pozwolą. To nie są moje wymysły tylko relacje studentów i ludzi, których znam. Jeśli komuś się nie podoba noszenie sprzętu na sesji, to może sobie zawsze poleżeć z piwkiem pod drzewkiem albo telewizorem - może się z tego więcej nauczy. Może sobie też kupić sprzęt i sobie go ponosi na plenerach wspominając, że przy kimś kiedyś mógł się czegoś nauczyć a teraz będzie od początku eksperymentował sam.
Cytat: jfmedia
Sam fakt, że za pomoc przy sesji mogą w niej uczestniczyć i czegoś się dowiedzieć jest bardzo cenny.
Brakuje mi w ogłoszeniu dokładnego określenia zasad.
Jeśli "szkolenie za pomoc", to można oczekiwać czegoś więcej, niż noszenie, rozstawianie sprzętu i przyglądanie się ekipie.
Jeśli "przyglądanie się za pomoc", to lepiej byłoby, gdyby od początku było to jasne.
Biorąc pod uwagę portfolio autorki, to o efekt końcowy jestem spokojny, że nie będzie to sesja "pójdziemy gdzieś, może na tory, może w ruiny, może na pustynię".
Myślę, że logistycznie miejsce sesji jest już opanowane, więc tak bardziej dla innych zainteresowanych "sesją pustynną": kilka lat temu pustynia nie wyglądała na pustynię (od dawna zaczęła zarastać), więc osoby oczekujące "morza piasku po horyzont" mogły się zdziwić faktycznym wyglądem tego miejsca, a miejscem bardziej przypominającym pustynię była niedaleko leżąca piaskownia.
W ub. roku skończył się projekt współfinansowany ze środków unijnych, dotyczący rekultywacji południowej części pustyni
http://nauka.newsweek.pl/pustynia-bledowska-historia-rekultywacja-newsweek-pl,artykuly,345526,1.html
więc można się spodziewać innych widoków.
Jedna ze stron poświęconych Pustyni Błędowskiej: http://pustynia-bledowska.eu/www/