Zobaczymy, jak to wyjdzie i czy mnie książki nie przygniotą, a Ciebie stół pełen jedzenia nie przyciągnie na amen. ;-)
W każdym razie, jeśli już, to portretowo, zimno jest jak diabli. :P
Właśnie ja też nie wiem, co będę robić, a zdjęcia o tej porze roku (biorąc pod uwagę, że jest szaroburoponuro i śnieg stopniał) chyba nie są dobrym pomysłem. W każdym razie, jakby ta wiosna faktycznie była za dużą niewiadomą - w święta siedzę w Zabrzu, to ewentualnie można coś gdzieś.
Dobra, dobra. ;> Wracam wiosną (chyba), nie wiem, czy jeszcze mnie coś popchnie do takich głupot, ale odezwij się, proszę, bo ja mam problem z pamięcią. (;
W każdym razie, jeśli już, to portretowo, zimno jest jak diabli. :P