Cały cykl zamieszczonych tu fotografii nazwałbym " Studium fizis kobiety".
W piękny, delikatny i nieco zawoalowany sposób odkrywa Pan przed nami tajemnicę niewieściego ciała, jego kształtów i powabu a poprzez utrwalone gesty, także rąbek duszy Modelki jej obawy, emocje, może lęki, i pragnienia.
Nie jest łatwo " czytać" te obrazy, gdyż trzeba poruszyć własną wyobraźnię, co z natury sprawia kłopot większości z grona mężczyzn. Ale warto podjąć ten wysiłek, bo wówczas Kobieta, która dla mnie jest Cudem Natury staje się Istotą żywą, bliską, lepiej rozumianą, niezwyczajnie zwyczajną a nie jedynie "obiektem" do realizacji fotograficznych potrzeb Fotografika.