Wygodna wymówka. Czułaś potrzebę przyjścia z pomocą znajomemu i obrony jego pracy używając ogólnych haseł (nie powiem - brzmiących mądrze), ale jak trzeba coś konkretnego napisać, to już potrzeba zanika. Twoje prawo...

Nie czuję potrzeby nawracania ludzi, którzy nie widzą.

Po prostu nie widzę tu żadnego mimesis. Jak uważasz, że jest inaczej, to opowiedz o tym. Może dam się przekonać.

A co oznacza według pana stwierdzenie "nie wyszło" ? zastosowanie takiego sformułowania ma raczej odniesienie do odwołanego wyjazdu na wakacje z powodu braku pogody.

No ładnie, że podajesz definicję - też ja znam, ale moim zdaniem nie wyszło. Chyba można mieć własne zdanie? A może o te choinki Ci chodziło?

Pozwolę sobie skopiować z internetowej encyklopedii w celu prostszego dla niektórych przekazu: Mimesis, kategoria estetyczna wywodząca się z filozofii Arystotelesa, zakładająca naśladowanie natury w szerokim tego słowa rozumieniu (także zjawisk życia i postępowania człowieka) w dziele sztuki bądź utworze literackim. Nie oznacza wiernego kopiowania rzeczywistości, dopuszczając stosowanie deformacji (satyrycznej lub groteskowej) lub idealizacji. Mimesis postuluje poznawanie świata poprzez odtwarzanie ogólnych zjawisk i praw natury oraz życia.

Mimesis, tutaj? Chyba nie wyszło w takim razie...

No właśnie chodzi o to, że słownikowe znaczenie pojęcia hipokryzja nijak tu nie pasuje. Może mamy inne słowniki?

ile "ekspertów" :))) hehe. polecam im zapoznanie się z takimi terminami jak interpretacja oraz mimesis. może to stanie się kluczem do zrozumienia obrazu. faktycznie, z niektórych wypowiedzi aż tryska hipokryzją. ale cóż...wesołych !