Dziękuję za odpowiedź. Wyszło na to, że trochę ująłem Ci zasług; nie było to moim zamiarem a wynikało z nie/wiedzy i doświadczenia. Zdawało mi się, że taką gibkość zdobywa się ćwicząc od dziecka (vide małe chińskie akrobatki) zaś pozę - zdawało mi się - doskonalej widzi fotograf. Tyle, że w momencie robienia zdjęcia, zaś mogłaś przecież (tego nie wziąłem pod uwagę) ją zaprojektować i wystudiować przed lustrem. Tak czy inaczej wycofuję się ciut z ustawiania proporcji zasług. Zdjęcie pozostaje nadal doskonałe i zapewne jeszcze mnóstwo osób to potwierdzi swoim entuzjastycznym przyjęciem go. Pozdrawiam - mp
gibkość nie jest wyuczona, tylko się ją ma bądź nie a polepszyć można ją stretchingiem którego jestem instruktorką, następnie poza jest moja autorka i nie jest robiona sposobem prób i błędów, wkład fotografa i mój z foto profilowe był moim skromnym zdaniem porównywalny