Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
8055 wyświetleń
OdpowiedzCytat: Konto usunięte
o matko, ile rozwodzenia się jakie to FF jest bardziejsze i genialniejsze i w ogóle lepsiejsze, bo jest kilka milimetrów większe :) a w międzyczasie profesjonaliści, a nie "profesjonaliści" trzepiący śluby, robią sobie sesje na okładki hasselbladami i phase oneami nie mając czasu na forumowe dywagacje :)
jednak z FF nie potrzeba ZAZWYCZAJ "photography" w nazwie strony... i +100 do profesjonalizmu!
Cytat: nowyrenesans
Oczywiście, że FF jest leprze z trzech powodów, po pierwsze ma przyciski w tych samych miejscach co mój ukochany EOS 3, po drugie jest po pogodo szczelny a po trzecie jest milusi w dotyku bo ma takie fajne gumeczki i sam zaciska palce i nie wypada z łapki. FF 3 a APS-C 0.
to jak jest takie fajne to dlaczego nie robisz nim fot , tylko jakimś kompaktem ?
hmmmmmmmmm :>
Cytat: nowyrenesans
Cytat: Serko1982
Cytat: Konto usunięte
o matko, ile rozwodzenia się jakie to FF jest bardziejsze i genialniejsze i w ogóle lepsiejsze, bo jest kilka milimetrów większe :) a w międzyczasie profesjonaliści, a nie "profesjonaliści" trzepiący śluby, robią sobie sesje na okładki hasselbladami i phase oneami nie mając czasu na forumowe dywagacje :)
A czy ja napisałem, że coś jest lepsze? Napisałem tylko jakie JA widzę różnice bo posiadam zarówno APS-C i FF. Nie próbuje nikogo przekonać do zakupu FF. Niech każdy używa czego potrzebuje wedle swojego uznania.
Oczywiście, że FF jest leprze z trzech powodów, po pierwsze ma przyciski w tych samych miejscach co mój ukochany EOS 3, po drugie jest po pogodo szczelny a po trzecie jest milusi w dotyku bo ma takie fajne gumeczki i sam zaciska palce i nie wypada z łapki. FF 3 a APS-C 0.
canoniery, a moja małomatrycowa pucha spełnia wszystkie te wymagania i masz remis :P
Jeśli chodzi o mnie, oczywiście żadnych różnic raczej nie widać, oprócz lekkiego rozmycia tła.
Osobiście, używałem zarówno APS-C jak i FF. To, co denerwowało mnie w APS-C to mnożnik. Zakładając obiektyw o danej ogniskowej, musiałem wszystko mnożyć :-)
dodatkowo FF mają większość funkcji w wersji analogowej a nie zaszytej w oprogramowaniu, co ułatwia dostęp.
Jeśli miał bym obecnie zaczynać przygodę z foto, myślę, że zacząłbym od słabego body o dobrego obiektywu.
Cytat: RK_Foto
Ot ciekawostka. Ale już przy zdjęciach 5-6 i 11-12 różnica w plastyce obrazka jest widoczna. Warto też zwrócić uwagę na szczegóły w cieniach na zdjęciach 11-12. Przepaść.
Dwa aparaty i dwa różne obiektywy. To obiektywy robią największą różnicę
Osobiście, używałem zarówno APS-C jak i FF. To, co denerwowało mnie w FF to dzielnik. Zakładając obiektyw o danej ogniskowej, musiałem wszystko dzielić :-)
Cytat: greg_foto
Osobiście, używałem zarówno APS-C jak i FF. To, co denerwowało mnie w FF to dzielnik. Zakładając obiektyw o danej ogniskowej, musiałem wszystko dzielić :-)
a co ma zrobić ktoś, kto ma do reportażu puchę ff, na backup małą matryckę, do studia jakiegoś H5D, a do zabawy prywatnej jakiś 6x7 i 4x5"? :(
nic tylko dzielić włos na czworo
Cytat: Konto usunięte
Cytat: greg_foto
Osobiście, używałem zarówno APS-C jak i FF. To, co denerwowało mnie w FF to dzielnik. Zakładając obiektyw o danej ogniskowej, musiałem wszystko dzielić :-)
a co ma zrobić ktoś, kto ma do reportażu puchę ff, na backup małą matryckę, do studia jakiegoś H5D, a do zabawy prywatnej jakiś 6x7 i 4x5"? :(
najlepiej otworzyć sklep albo uruchomić sprzedaż na allegro. Można też bloga technicznego otworzyć. Bo mając tyle klamotów z pewnością nie odnosiło się sukcesów w fotografii, tylko szukało w sprzęcie antidotum na swoje klęski
Cytat: Konto usunięte
a co ma zrobić ktoś, kto ma do reportażu puchę ff, na backup małą matryckę, do studia jakiegoś H5D, a do zabawy prywatnej jakiś 6x7 i 4x5"? :(
...a przeciętna nastolatka z telefonem jest lepsza od niego, bo nie traci czasu na masturbowanie się sprzętem tylko robi zdjęcia