Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
3030 wyświetleń
OdpowiedzMasz tak naprawdę 3 opcje.
1. Akademia Fotografii – tutaj zdobędziesz podstawową wiedzę teoretyczną i techniczną. Praca z modelkami, w studio, reportaże. Wykładowcy są młodymi i czynnymi (!) fotografami. Dobre miejsce żeby zrobić sobie teczkę z portfolio. Kurs dzienny trwa rok.
Z gotową teczką idziesz do:
2. Szkoła Filmowa w Łodzi – nacisk na bardziej klasyczną fotografię, reportaże, portrety, studio itd. Kadra dosyć wiekowa i często już nie praktykująca.
3. Uniwersytet Artystyczny w Poznaniu – najlepsze miejsce do studiowania fotografii w Polsce. Pod warunkiem, że interesuje Cię fotografia konceptualna i sztuka współczesna.
Jest jeszcze jedna opcja zagraniczna czyli ITF w Opavie.
Cytat: Ilciaak
Cytat: bizzART
A po co Ci szkoła do tego?
Kasy nie będzie, a i chęć zaraz zaniknie.
UP Krk Sztuka i media ;)Aha :)
Dobrze mówi
Pewnie będzie pojazd zaraz, bo też jestem amatorką-samoukiem i w zasadzie to wielkie g* wiem (a przynajmniej tak się czuję), ale się wypowiem, no a jak.
Jeden licencjat "artystyczny" właśnie kończę, bo termin mojej obrony z Grafiki się zbliża ;) i Po tych 3 latach licencjatu na studiach mniej lub bardziej, ale zawsze artystycznych, powiem Ci tak: nie idź na nie, jeśli jesteś nastawiona na to że nauczysz się tam wszystkiego i będziesz gotowa do zawodu. Bo nie, nie będziesz.
Ja na mój kierunek absolutnie nie narzekam, bo wiele z tych studiów wyniosłam i mnóstwa rzeczy się nauczyłam. Ale muszę też zaznaczyć że to wynikało w większości z mojego samozaparcia, z tego że nie olewałam sobie projektów, z tego że nie robiłam ich na odczep się tak jak 3/4 grupy, z tego że łaziłam za wykładowcami i nudziłam o konsultacje projektów. Większość tego, czego się nauczyłam, wynika z mojej własnej pracy, w 70% zrobionej poza uczelnią, bo inaczej się nie da. Wspomniane 3/4 grupy uważa, że straciło na tych studiach 3 lata i wiele się nie nauczyli - między innymi dlatego, że dla nich studiowanie oznaczało przychodzenie częściej lub rzadziej na wykłady/ćwiczenia i odwalanie projektu dzień przed deadlinem.
Więc na swoim przykładzie mogę Ci powiedzieć, że studia artystyczne to przede wszystkim praca własna. Wzbogaca, jeśli tak na to patrzysz. Jeśli chcesz poszerzyć horyzonty i zdobyć doświadczenie w szerszym patrzeniu na prace swoje i innych, ogólnie na sztukę szeroko pojętą - jeśli o to Ci chodzi, to idź i nie będzie to dla Ciebie stracony czas.
Takie i tylko takie nastawienie ma sens, bo jeśli będziesz w czymś dobra i przy okazji pracowita, to prędzej czy później zaczniesz z tego zarabiać. Ale to nie jest tak, że pójdziesz na studia artystyczne i nagle zrobią z Ciebie profesjonalnego fotografa/malarza/grafika/rzeźbiarza/wizażystę/kogokolwiek innego. One owszem, dają jakąśtam podpórkę, bo jednak ktoś na Tobie "wymusza" ciągłą pracę a jednocześnie masz szansę podpatrzeć czyjś styl i metody pracy, ale nie gwarantują Ci rozwoju, zarobku czy pracy.
Ja w tym momencie po grafice spróbuję się dostać na Akademię Fotografii - szkoła roczna w trybie dziennym, a o Krakowskiej widzę większość dobrych opinii (o Warszawskiej różnych się naczytałam). Przede wszystkim aby poszerzyć horyzonty i nauczyć się pracy w studio, i moim zdaniem do tego szkoły fotografii są przydatne. Bez pracy własnej i chęci poznania zagadnień związanych z historią czy symboliką danej dziedziny, nie ma sensu iść do żadnej placówki. Bo tam się tego nauczysz i być może zaczniesz wykorzystywać w swoich własnych projektach - w ten sposób się rozwiniesz, nie na zasadzie że wychodzisz z uczelni z pełnym portfolio na poziomie mistrz, a zlecenia sypią się z nieba i możesz spać na kasie... ;)
Cytat: bizzART
A po co Ci szkoła do tego?
Kasy nie będzie, a i chęć zaraz zaniknie.
UP Krk Sztuka i media ;)
A po co Ci szkoła do tego?
Kasy nie będzie, a i chęć zaraz zaniknie.
Polecam Akademię Fotografii w Warszawie - wielu wykładowców jest na bardzo wysokim poziomie i mają ogromną wiedzę. Ilość zadań, tematów do zrealizowania jest bardzo duża i jeśli ktoś chce to może się wiele nauczyć. Nie są to studia a szkoda bo 2 lata szybko mija...
Też tylko wtrącę fakt, że w szkołach artystycznych nie uczą robić zdjęć, najwyżej powiedzą Ci, że za trzy lata wyrzucisz 90% swojej teczki do kosza, co jest prawdą, ale nie będzie to ich zasługą tylko Twoją i naturalnego, powolnego progresu. Uczelnia najwyżej może Cię zmotywować do robienia zdjęć, będzie Cię lekko reklamować (bardzo lekko) i podsuwać pod nos fajne książki o sztuce i mediach wizualnych, czy warto? Jeśli jesteś osobą która bez bata nad głową nie umie ruszyć do przodu to pewnie tak.
Cytat: Ilciaak
To co Ty tu robisz?? :D
Powodzenia - i przy okazji napisz, jakim fotografem chcesz być, czym tak dokładniej chcesz się zajmować ;)
'świętuję' dzień oddechu :D wos - środa 9:00 :)
już napisałam :) - śluby, wesela, to przede wszystkim, by mieć kontakt z ludźmi jak najwięcej i w tą stronę będę jednak szła, ewentualnie coś modowego :) Blisko ludzi i ich emocji :)
To studia w tym kierunku odpuść. Lepiej pomyśl jak zbudować świetne portfolio. Jak coś napisz na priv to podsunę Ci pewien pomysł - ja ślubną nie zajmuje się wcale, ale dla Ciebie będzie do przemyślenia.
To co Ty tu robisz?? :D
Powodzenia - i przy okazji napisz, jakim fotografem chcesz być, czym tak dokładniej chcesz się zajmować ;)
'świętuję' dzień oddechu :D wos - środa 9:00 :)
już napisałam :) - śluby, wesela, to przede wszystkim, by mieć kontakt z ludźmi jak najwięcej i w tą stronę będę jednak szła, ewentualnie coś modowego :) Blisko ludzi i ich emocji :)