Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
99 wyświetleń
Odpowiedzkomarr...pracowałem dla Mens Healt'h przez dwa lata. Zawsze otrzymywałem pieniądze. Ale bywali tam tacy różni z doskoku i ich naczelna traktowała też różnie. Zresztą to nie naczelna decyduje kto otrzyma kasę w całym tym wydawnictwie
w większej bibliotece powinni mieć te magazyny. W bibliotece narodowej jest obowiązek trzymania wszystkiego co się pojawia w polskiej prasie. W razie czego poszukaj nr archiwalnych w necie, może ktoś ma na zbyciu
jeżeli nie było umowy to nie masz żadnych praw do zdjęć - w świetle prawa dysponujesz tylko prawem do wizerunku. Kontakt się urwał - jeśli znasz jego adres wyślij mu list polecony z żadaniem wycofania zdjęcia - fizycznie jest to już nie możliwe więc możesz starać się o odszkodowanie o ile czegoś nie pomyliłem - wszak prawnikiem nie jestem ;)
z moich informacji wynika (a mogę się mylić) że te pismo tak samo "współpracuje" z fotografami, jak Twój fotograf z Tobą :). Czyli wynagrodzeniem, jest publikacja w omawianym piśmie. Odnośnie tego 50:50 to pamiętaj, że to od zysku po odjęciu kosztów. Pozdrawiam
nie wiem, czy to ten dzial, ale jest problem ..
niedawno pewien fotograf wspomnial mi, ze zdjecia z sesji, ktora mialam z nim bodajze w czerwcu 2009 ukazaly sie w gazecie Men's Health. mial mi przeslac skan, ale nagle kontakt sie urwal. nie mam pojecia jaki to numer, wiem tylko, ze 2009 rok. polskie Men's Healthy sprawdzilam, ale nic nie ma. a Men's Healthow jest cale mnostwo ..
zart to z jego strony na pewno nie byl, bo wczesniej mowil mi o innej publikacji i byla to prawda.
Nie pisze tego, bo sie jaram/chwale/lansuje, tylko dlatego, że to chyba bezprawne wykorzystanie wizerunku? Umowy nie bylo, wiec prawa do zdjec mam zarowno ja, jak i fotograf 50/50%, jednak ja nic o publikacji nie wiedzialam, ani niczego mi z tej racji w portfelu nie przybylo.
Pytanie teraz: jak to znalezc i co poczac ;P?
*chodzi o sesje z telewizorem (3 rzad, 1 strona mojego pf)