Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
16403 wyświetlenia
Odpowiedzja byłam na rozmowie w sephorze - to tam ich ukonczone szkoły i kursy interesowały, ale portfolio nie ;pa ile płacą to nie wiem, bo ja powiedziałam że na 3/4 etatu od 1,500 wzwyż bym chciała - wiec moze dlatego nie przyjeli mojej kandydatury :D
oj dziewczyny, dziewczyny...:) pracowałam w douglasie na stanowisku wizażysta i niestety to stanowisko to stanowisko jak kazde inne w douglasie-sprzedajesz, sprzedajesz..... jedyne co mnie wyróznialo to czarny uniform:) i plakietka wizażysta douglas:D i ciagłe awantury z kierownikiem:D ja do niego ze jestem wizażystka i powinnam sie skupiać na makijażach a on ze na sprzedazy.... a make-up ma byc szybki (15 min) i sprzedac jak najwiecej:) robiłam po swojemu:) make-up 30min i sprzedawałam to co uwazałam za słuszne dla klientki a nie to co akurat było trzeba(jak jest target na chanel to prze miesiac wciskałysmy to wszystkim) nie wróciła by tam za zadne skarby swiata.... uśmiech oczywiście nie jest problemem przez 8 h, ale z trudnym klientem?.... kobiety wyzywaja cie na srodku sklepu a ty masz sie usmiechac.... po roku pracy tam byłam nieżle wyszkolona:D pracowałam też w m.a.c-u i to ze pracuja tam sami wizazyści to nie prawda:) jestes dobry to sie dostajesz... ale praca porównywalna do douglasa itp. z tym ze nie ma z takiego parcia na sprzedaz. w douglasie zarabiałam 1500/1700zł w m.a.c-u więcej. teraz pracuję na zlecenie dla atm no i kasa jest świetna w ciagu 16 dni zdjęć( bo wizazysta nie koniecznie pracuje przy jednym serialu cały czas az sie skończą zdjęcia) zarobiłam 3 razy więcej niz w sklepie, jak nie mam zlecenia to pracuje z prywatnymi klientkami i równiez nie narzekam w ostatnia sobote zarobiłam tyle ile miałam w douglasie, wiec uważam ze lepiej starac sie pracowac na własna reke niz pakowac sie w prace pani sklepowej... no chyba ze dodatkowo na 1/2 etatu:) klea..... ja zanim zaczełam zarabiac tyle ile chciałam pracowałam czesto za frre:) i nie załuje tego:)
klea, ja miałam oferty pracy i z inglota i z sephory, ale w obu nie było rozdziału pomiędzy pracą wizażystki a sprzedawczyni, czyli sprzedajesz, a jak są klientki na makijaż to malujesz, więc właściwie jesteś bardziej handlowcem niż pracujesz w zawodzie.
a co do cen, niestety realia są smutne, klientki wolą makijaż za 30-50zł, nieważne, ze dziewczyna nie ma pojęcia o wizażu albo pracuje na bazarkowych kosmetykach, ale jest tańsza od profesjonalistki... smutne
A może ktoś wie jakie są zarobki w MSC w KRK? Zastanawiam sie czy aplikowac. Musialabym dojezdzac, ale chyba to lepsze niz moja obecna praca, bo przynajmniej normalnie urlop mozna wziac? W salonie kosmetycznym pracuje od pon do sob. Chcialabym wiedziec czy mi sie bedzie oplacalo. Domyślam sie, ze dostać się tam to pestka.
Cytat: doti_t
a ja słyszałam, ze dobra wizazystka w Warszawie to ponizej 600zł to z domu nie wychodzi .
ja słyszałem że na placu czerwonym rozdają samochody
a jak tam pojechałem to okazał się że to nie samochody tylko rowery
i nie rozdają tylko kradną
Cytat: ello
. Czyli cały miesiąc pracuje się za 1200 zł. Są to oszuści i tacy sztandarowi "prywaciarze" co nic dla innych a wszytsko dla siebie. Nie polecam
oszuści ?
hmmmm
ciekawe co by powiedzieli gdyby przeczytali takaopinie ?
oszukali cie ? w jaki sposób ? podpisałaś umowę o prace ?
płaca minimalna w roku 2013 wyosiła 1189 zł na ręke
dostałaś 1200 ? to o 11 zł więcej niż trzeba
gdzie to oszustwo ?
zdajesz sobie sprawę z wagi słów które tu napisałaś ?
bo mam wrazenie że nie
Witam, najgorszy pracodawca u jakiego pracowałam. Oszukują na pensjach, nie wiadomo skąd biorą się wyliczenia bo nie informują. pensje są w granicach 1200 zł-1500 zł. Jets kompletny wyzysk. Mają ulubionych pracowników i oni na zmianę dostają premie, a reszta pracuje pół roku i odchodzi bo nie może na to patrzeć. Nie ma żadnych dodatkowych bonusów, na imprezach intergacyjnych każdy płaci za siebie. Raz właściciel zapłacił to później jego bezczelny i gburowaty syn latał po pracownikach i zbierał pieniądze aby "ojcu oddać". Zabraknie 1000 zł do zrobienia miesięcznego utargu i nie wypłacają premii za utarg. Czyli cały miesiąc pracuje się za 1200 zł. Są to oszuści i tacy sztandarowi "prywaciarze" co nic dla innych a wszytsko dla siebie. Nie polecam
no cóż czytam i to co widzę nie napawa mnie optymizmem :( bo sama teraz szukam pracy no i składam cv po tych wszystkich inglotach i innych ale widzę ze bez papierka chyba nie mam szans :( co za realia. a co do M.A.C'a to byłam na rozmowie i dziewczyna która prowadziła pierwszy etap byla zachwycona i powiedziała że gdyby to od niej zależało była bym zatrudniona ale szefowa nie zatrudnia młodych osób bo z założenia nie mają doświadczenia i prawdopodobnie gdybym miała 26 lat i powiedzmy tylko kurs wizazu prace bym dostała no niestety smutna rzeczywistość
Do licha co się człowiek naczyta.Jestem zdania ,że za wiedzę, dokładność, talent i kosmetyki trzeba odpowiednio płacić.Dlatego życzę powodzenia każdej z Was, z małego czy też z dużego miasta.Pozdrawiam serdecznie.
Tylko roznica jest taka, ze w mniejszych miastach trzeba liczyc na prywatne klientki (na ktorych ilosc nie narzekam), ale rzadzi tu pewna sezonowosc, a w Warszawie mozna swoj zawod traktowac pelnoetatowo, miec plynnosc finansowa, caly czas sa komercyjne sesje, pokazy, mnostwo firm kosmetycznych itd. A moze wszedzie dobrze tam gdzie nas nie ma...