Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
195 wyświetleń
coill trafiła w sedno- pomijając zawiłości prawne, są dwa odrębne przypadki -1. Modelka płaci fotografowi- i występuje w charakterze zleceniodwacy, czyli dyktuje warunki. Jedyne czego nie może go pozbawić to osobistego prawa autorskiego (czyli, żeby mógł podawać się za autora fotografii). Natomiast może negocjować WSZYSTKO, łącznie z zakazem publikacji bez jej zgody. Takie np. zasady panują w redakcjach, gdy fotograf jest pracowanikiem etatowym i całość praw majątkowych jest w rękach redakcji (daje sprzęt, diety, wejściówki itp.).2. Fotograf płaci modelce - jest zleceniodawcą i on dyktuje warunki. I w takim przypadku można wszystko negocjować, ale głównie chodzi o wynagrodzenie i to co dzieje się później ze zdjęciami.Natomiast TFP to coś pośredniego i obowiązywać powinna zasada, że prawa stron w umowie powinny być ekwiwalentne. Ale lepiej wszystko omówić wcześniej niż później spotykac się w sądzie.
Misjan święte słowa.
holik - napisałem 99% bo sprawę znam tylko z opisu na forum, a wygląda to tak (najprawdopodobniej), że zawarta została umowa TFP, (która nie daje żadnej ze stron praw do komercyjnego wykorzystania zdjęć bez zgody drugiej strony). Tak więc skoro pojawiła się możliwość sprzedaży zdjęć to trzeba coś odpalić modelce, albo nie trzeba było zawierać umowy TFP.
flogiston napisałNatomiast TFP to coś
pośredniego i obowiązywać powinna zasada, że prawa stron w umowie
powinny być ekwiwalentne. Ale lepiej wszystko omówić wcześniej niż
później spotykac się w sądzie.tez tak mysle. Wydaje mi sie rowniez, ze kiedy fotograf sprzeda foty gdzies chociaz te 20% grzecznosciowo moglaby dostac...jednak JEZLEI nie dostaje to co ,zle? przeciez i tak robi jej darmową reklame bo to ona jest na zdj,nie inna;)pozatym spojrzmy na to tak.Zdjecia sa forma zaplaty juz-czy sa bezwartosciowe czy co? Mozna spróbowac zamiast tak, dac modele pieniądze za pozowanie/pomoc przy tworzeniu projektu kt.NIE wiadomo czy sie przeda..ale skoro juz dostala wynagrodzenie to tez procentu od tego ze jakis obywatel zakupi zdj..np na sciane nie dostanie. I w tym wypadku ani jednej foty nie dać modelce z sesji-jak chce niech ją kupi. Po co dwa razy placic, przeciez dostala pieniądze.. Zdjecia na sztuki tanie nie są, ale chyba domyslamy sie ze modelki szczesliweby nie byly hehe :D a widze, nie zeniktyrz/niektore podchodza tu do tego jakby zaplata zdjeciami byla nic nie warta...
A mnie ciekawi, czy udział w konkursie z nagrodami to jest wykorzystanie komercyjne?
zawsze musi byc to określone w regulaminie konkursu.
Nie chodzi mi o to że organizatorzy mogą zdjęcia wykorzystać komercyjnie, ale o sytuację gdy za wygranie konkursu dostaję nagrodę rzeczową lub pieniężną. Czy samo to nie podchodzi pod komercję? W końcu jakby nie było zdjęcie przynosi mi jakiś dochód od którego płaci się zresztą podatek.
Płacisz podatek od nagrody konkursowej, nie od zdjecia, zdjęcie nadal jest opłacone/nieopłacone , w zależności od konkretnej sytuacji.
Masz rację, ale jednak owa nagroda wynikła z faktu zaprezentowania zdjęcia na konkursie, więc przynioslo ono jak najbardziej komercyjny dochód :]
Często konkursodawca/ lub sponsor w regulaminie zastrezga sobie nabycie praw majątkowych do nagrodzonych fotogrtafii (zwykle z jakimiś ograniczeniami - ogólnie chce je używać np do swoich materiałó promocyjnych) fotograf musi wiec zgłąszając sie do konkursu takimi prawami do zdjecia dysponować. "Kariera" modelki trwa dwa - trzy lata - potem zanika, zmienia stan cywilny, nazwisko, miejsce zamieszkania.... i nie majac pełnych praw majątkowych fotograf moze zapomniec o takich imprezach jak konkursy, bo jak znaleźć ową modelkę....