Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
3800 wyświetleń
Odpowiedzto się nazywa woda sodowa i tyle na temat :) Jak tak dalej pójdzie chłopak udusi się własną zajebistością
a zreszta co ja się będę szczypać..Łukasz.. od chwili kiedy jako śmieszny 15 letni chłopczyk zacząłęś malować i nawet filmiki z poradami wstawiać na youtube minęło troszkę. Przez ten ostatni rok zaczełam Cię traktować poważniej, pisałam, że kibicuję i podoba mi się Twój rozwój.. chcesz screena z naszej rozmowy na priw?? Niestety... woda sodowa rzuciła Ci się na głowę bardzo mocno. Wiele doświadczeń jest przed Tobą i ciesz się z tego, a nie udawaj dorosłego!Sympatii i kibicowania jednak juz sie tutaj nie spodziewaj..
a Łukasz nie wiedząc co odpisać teraz przestanie sie w tym poście udzielać :D
ach, czasem milczenie jest złotem :))Wracając do tematu, ja się chyba lekko rozczarowałam bo ten kuferek z Folaroni który miałam w planach jako zastępczy na proste robótki jest podobno też bardzo ciężki. A myślałam, że będzie mniejszy, lżejszy i do tego na kółeczkach...
Mnie w Folaronowym kuferku przeraża jedno... gdy chcemy go ciągnąć na kółeczkach, przechyla się cała zawartość z pozycji poziomej na pionową... a wg zdjęć żadnych "gumek, wiązadeł" tam nie ma, aby powiązać to co mamy w środku... czyli mam wrażenie, że po każdej wycieczce, w środku jest jeden wielki "rozpiździel"...
no ja wiem ze wszytki pigmenty musze trzymac w dodatkowej torebce bo jezdzac po chodniku to maja zdolnosci samego odkrecania sie :)
heeej czy któraś z Was miała okazje obejrzeć te nowe kufry z Inglota i ma porównanie ze starymi?
ja non stop widze te same czarne kufry :P w sumie nie pytałam sie czy to jakaś ich nowa generacja, ale bede tam lada dzień to może sie spytam ;p
Inglot od dawna się chwalił tym, że maja wprowadzić ulepszone kufry o zwiększonej wytrzymałości... wcześniejsze się sypały okropnie. Ale ja inglota nie znoszę, jedyne co mam obecnie to pas i na więcej się już nigdy nie skuszę.A co do kuferków: mam obecnie taki model (http://kuferki.eu/product/index/21/89/Kufer--quot-LX04-SILVER-quot-.html) tylko w różowe kwiatki ^^ Masakra, rozsypał się po miesiącu... kupiłam na allegro i kobieta reklamacji przyjąć nie chciała, dopiero po straszeniu policją i wysyłaniu odpowiednich ustaw pod nos się zgodziła na wymianę... po czym po miesiącu znowu się rozpadł :] Już nie reklamowałam, bo nie miałam do niej siły, tylko poprosiłam męża o naprawę. Powkręcał masę śrub, zużył duuużo butelek kleju i jak na razie ponad rok trzymał... właśnie zaczyna się znowu rozpadać.No i wraca problem, co teraz kupić :|Któraś z Was miała do czynienie z kuframi Peggi Sage?
a ja byłam dziś w inglocie i specjalnie pytałam :Pulepszonych kufrów żadnych nowych nie ma, jedyne co to został wprowadzony 1 nowy kufer, w sensie rozmiaru itd, który podobno jest ciut solidniejszy niz tamte... miałam go w ręce, jest w miare duzy, ma fajne przegródki, wygląda na solidny - ale jaki jest na serio to nie wiadomo ;p 199 zł kosztuje wiec nie taka tragedia :)